Ideologia gender jest bardziej niebezpieczna, niż komunizm – mówi przewodniczący polskiego episkopatu, abp Stanisław Gądecki w wywiadzie udzielonym niemieckiej telewizji EWTN. Według hierarchy Kościół jest powołany, by przeciwdziałać rozpadaniu się społeczeństwa w wyniku wpływów tej niebezpiecznej ideologii.
Abp Stanisław Gądecki w rozmowie z EWTN obok sprzeciwu wobec ideologii gender zwrócił też uwagę na właściwe rozumienie pojęcia miłosierdzia w kontekście rodzin chrześcijańskich i synodu. Metropolita poznański zaznaczył, że nie wolno redukować teologii do socjologii i domaga się poświęcenia większej uwagi dzieciom, które cierpią z powodu rozwodów lub innych podobnych sytuacji rodzinnych.
Wesprzyj nas już teraz!
Gdy idzie o ideologię gender, to według abp. Gądeckiego jest ona o wiele bardziej subtelna niż komunizm, a przez to także bardziej niebezpieczna. Przewodniczący KEP nie ma wątpliwości: Genderyzm „to czysta ideologia, która właściwie próbuje zniszczyć związki małżeńskie i rodzinne”.
Według polskiego hierarchy Kościół jest powołany, by przeciwdziałać rozpadaniu się społeczeństwa w wyniku wpływów tej niebezpiecznej ideologii. Jednym ze środków powinno być jasne głoszenie katolickiego rozumienia tego, czym są mężczyzna, kobieta i małżeństwo. Bardzo ważne jest tu też dobre przygotowanie narzeczonych do zawarcia sakramentu małżeństwa. Kościół musi zarazem cały czas pamiętać o zniekształceniach, jakie wprowadzają media. – Obraz małżeństwa i rodziny w mediach to tragedia. To, co bardzo często przedstawia się w mediach jako małżeństwo, nie ma niczego wspólnego z chrześcijaństwem – mówi arcybiskup.
Abp Gądecki stwierdza też, że nie można mówić o miłosierdziu bez prawdy i sprawiedliwości. – To ogromny błąd hermeneutyczny. Właściwie „sprawiedliwość” i „miłosierdzie” są ze sobą nierozdzielnie połączone, bo są, by tak rzec, dwoma obliczami jednej sytuacji. Sprawiedliwość oznacza danie drugiemu człowiekowi tego, co mu się słusznie należy. Miłosierdzie oznacza z kolei danie drugiemu człowiekowi tego, co mu się słusznie i zasadnie nie należy – powiedział.
Jak podkreślił przewodniczący KEP, Kościół nie może naśladować świata, ale ma świat prowadzić i wyznaczać mu drogę. – Kościół ma w pewien sposób pełnić rolę nawigacji GPS dla ludzkości. To znaczy, że zawsze tam, gdzie znajduje się człowiek i gdzie się gubi, wystarczy, by przyłączył się do Kościoła, a Kościół wskaże mu drogę do celu, niezależnie od miejsca w świecie czy sytuacji duchowej, w której ten człowiek się znajduje – powiedział metropolita poznański.
Źródło: Catholic News Agency Deutschland
Pach