16 stycznia 2023

Arcybiskup Gänswein ujawnił nieznane fakty związane z rezygnacją Benedykta XVI

(Watykan, 13 stycznia 2013 r. Fot. Stefano Rellandini / Reuters / Forum)

Były sekretarz Benedykta XVI, niemiecki arcybiskup Georg Gänswein w swej najnowszej książce opisał okoliczności towarzyszące ustąpieniu swego rodaka ze Stolicy Piotrowej.

 

Odnoszące się do abdykacji fragmenty książki zatytułowanej Nothing but the Truth: My Life with Benedict XVI („Tylko prawda. Moje życie z Benedyktem XVI”) omówił portal Life Site News. Publikacja abp. Gänsweina ukazała się 12 stycznia.

Wesprzyj nas już teraz!

Jak pisze autor, momentem, w którym papież Ratzinger nagle zdał sobie sprawę z ciągłego ubytku jego sił, była apostolska podróż do Meksyku i na Kubę w marcu 2012 roku. Już wtedy miał podjąć temat rezygnacji w rozmowie z sekretarzem stanu, kardynałem Tarcisio Bertonem.

Wczesnym latem osobisty sekretarz zauważył, że Ojcu Świętemu towarzyszy „niezwykłe napięcie”.

„Szczególnie po odprawieniu Mszy świętej w kaplicy, podczas dziękczynienia, widywałem go bardzo skupionego na modlitwie” – cytuje słowa arcybiskupa LSN.

Według autora książki, po raz pierwszy dowiedział się o papieskim zamiarze 25 września 2012 roku.

Zastanawiałem się, modliłem i doszedłem do wniosku, że z powodu coraz skromniejszych sił muszę zrezygnować z posługi Piotrowej – miał powiedzieć Benedykt XVI. Jak podkreślił arcybiskup Gänswein, bardzo obawiał się  on, że ze względu na kiepską kondycję zdrowotną w końcu znajdzie się w podobnym stanie jak Jan Paweł II u kresu swego życia.

Jestem papieżem tyle lat, ile trwała jego choroba, nie chciałbym skończyć tak jak on. Przecież to, co mogłem zrobić, zrobiłem i byłoby lepiej dla Kościoła, gdybym złożył rezygnację, aby wybrany został nowy, młodszy i bardziej energiczny papież. To właściwy czas, kiedy problematyczne wydarzenia ostatnich miesięcy dobiegły końca, mogę bez większych trudności przekazać stery komuś innemu innemu – cytuje autor słowa papieża Ratzingera.

Według relacji, Benedykt pierwotnie zamierzał ogłosić rezygnację tuż przed świętami Bożego narodzenia, 21 grudnia 2012 r. ostatecznie odłożył ten brzemienny w skutki moment na kolejny rok.

Papież zamierzał po swym odejściu z urzędu zamieszkać w klasztorze Mater Ecclesiae. Przygotowanie nowej siedziby zostało powierzone arcybiskupowi Becciu, wówczas zastępcy kardynała Bertone w Sekretariacie Stanu.

Członkowie Domu Papieskiego zostali poinformowani o abdykacji na tydzień przed oficjalnym ogłoszeniem. 7 lutego Benedykt XVI ukończył opracowanie formuły rezygnacji. W Sekretariacie Stanu nastąpiła jej ostateczna redakcja uwzględniająca „kilka uściśleń prawnych oraz poprawek ortograficznych”.

Dzień później dziekan Kolegium Kardynałów Angelo Sodano przemawiał do papieża w Sali Klementyńskiej, w imieniu hierarchów.

10 lutego, dzień przed wygłoszeniem, gotowe było publiczne wystąpienie Benedykta XVI w języku łacińskim, wraz z tłumaczeniami na: włoski, francuski, angielski, niemiecki, hiszpański, portugalski i polski.

„Rankiem w dniu swojej rezygnacji Benedykt wydawał się niezwykle spokojny” – napisał arcybiskup Gänswein – i zachował „pogodę ducha” na cały dzień. „(…) wszystkie jego decyzje wynikały z bezpośredniej relacji z Bogiem, przez którego naprawdę czuł się natchniony i stale prowadzony” – zaznaczył autor.

Papież odprawił Mszę świętą przed spotkaniem z kardynałami, którzy zostali zaproszeni na godzinę 11:00 do Sali Klementyńskiej. Oficjalnym, zapowiedzianym celem spotkania było wygłoszenie oświadczenia potwierdzającego nadchodzącą kanonizację błogosławionego Antoniego Primaldo i jego towarzyszy. Jednak po tym komunikacie Benedykt odczytał odebrany od abpa Gänsweina tekst rezygnacji.

W książce niemiecki hierarcha przekonuje, iż abdykacja odbyła się zgodnie z przepisami kościelnymi.

„Benedykt wypełnił dokładnie to, co nakazuje Kodeks Prawa Kanonicznego (kan. 332 § 2): „W przypadku zrzeczenia się urzędu przez Biskupa Rzymskiego do ważności wymagane jest, aby zrzeczenie to było dobrowolne i należycie uwidocznione, nie jest wymagane natomiast, aby ktokolwiek je zaakceptował” – czytamy w relacji. Arcybiskup dodaje, że formalny zapis aktu ustąpienia zawiera datę oraz podpis papieża, i jest przechowywany w archiwach „na wieczną pamiątkę”.

Po ogłoszeniu odejścia z Tronu Piotrowego papież brał udział w rekolekcjach prowadzonych przez kardynała Ravasiego, jednak poważnie ograniczył swą aktywność.

28 lutego, w dniu formalnego opuszczenia urzędu Benedykt spotkał się z dużą liczbą kardynałów. Około godziny 17:00 wyleciał helikopterem z Watykanu do rezydencji Castel Gandolfo. Z balkonu wygłosił tam pożegnalną mowę, w której stwierdził między innymi: – Jestem po prostu pielgrzymem rozpoczynającym ostatni etap swojej pielgrzymki na tej ziemi.

Papieski pierścień Benedykt przekazał przez arcybiskupa Gänsweina kardynałowi sekretarzowi  Bertone, który złamał to insygnium 6 marca.

Czerwona „stuła Apostołów” trafiła do papieskiego ceremoniarza, księdza Guida Mariniego. Pieczęć papieska natomiast – do prałata Alfreda Xuereba, drugiego sekretarza Benedykta XVI.

„Gänswein napisał, że w dniu ogłoszenia światu wyboru Franciszka [Benedykt] poszedł powitać nowego papieża, który od razu poprosił o rozmowę z Benedyktem. Nie poinformował jednak o treści ich późniejszej rozmowy telefonicznej” – czytamy dalej.

Niemiecki arcybiskup zwrócił uwagę na błędy zawarte w pierwszej wersji pisanej aktu rezygnacji, opublikowanej przez Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej. Papież odczytał jednak poprawne sformułowania w języku łacińskim.

„Ta dbałość o szczegóły dotyczące tekstu rezygnacji Benedykta wynika z faktu, że wielu katolików wyraża  wątpliwości co do upublicznionych powodów rezygnacji. Tekst abdykacji wywołał debatę na temat jej zasadności; debatę, która trwała w wielu zakątkach Kościoła aż do śmierci Benedykta – debatę podsycaną przez dalsze używanie przezeń białej sutanny oraz przez tytuł papieża emeryta Benedykta XVI” – wyjaśnia LSN.

Jednak, jak czytamy w artykule katolickiego portalu, kardynałowie Burke i Brandmueller, a także sam abp Gänswein publicznie odrzucili sugestie, że Benedykt w jakiś sposób pozostał faktycznym papieżem. Kard. Burke, były prefekt Trybunału Sygnatury Apostolskiej stwierdził na temat ustąpienia: – Jestem przekonany, iż trudno byłoby powiedzieć, że jest nieważne.

 

Źródło: Life Site News

RoM

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(15)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 140 669 zł cel: 300 000 zł
47%
wybierz kwotę:
Wspieram