Polacy są na drugim miejscu pielgrzymów najliczniej przyjeżdżających do Ziemi Świętej – poinformował arcybiskup Pierbattista Pizzaballa, administrator apostolski Łacińskiego Patriarchatu Jerozolimy. Uczestniczy on w obradującym w Monte Carlo zgromadzeniu plenarnym Rady Konferencji Biskupich Europy (CCEE). Dodał, że do Ziemi Świętej przyjeżdża się, by „lepiej zrozumieć strony Ewangelii”.
Mówiąc o sytuacji w Ziemi Świętej, stwierdził, że z punktu widzenia politycznego „Izraelczycy idą coraz bardziej w prawo”, zaś „Palestyńczycy są coraz bardziej podzieleni”. Zmieniła się też „mapa pielgrzymowania”. Mniej jest obecnie pielgrzymów z Europy, a więcej z Azji. Na pierwszym miejscu znajdują się Stany Zjednoczone, na drugim Polska, na trzecim Indonezja, a następne zajmują Indie, Włochy i Korea Południowa.
Wesprzyj nas już teraz!
W sumie jest to 250 tysięcy osób rocznie, co jest „śmieszną liczbą”, zauważył abp Pizzaballa. Wśród głównych przyczyn takiego stanu rzeczy wymienił lęk przed wojną – której jednak, jak twierdzi, w Ziemi Świętej „nie ma”, trwa tam tylko konflikt polityczny – oraz kryzys gospodarczy.
Pochodzący z Włoch „komisarz” Patriarchatu Jerozolimy poinformował, że wśród jego wiernych jest 130 tysięcy katolików arabskich i 100 tys. obcokrajowców. Jednak opiekuje się on także uchodźcami z Iraku i Syrii, których tylko w Jordanii jest ich 2,5 mln wobec 7,5 mln mieszkańców kraju. Jest to możliwe tylko dzięki pomocy Kościoła w Europie.
Źródło: KAI
RoM