Arcybiskup Rygi wziął udział w konferencji Centrum Europejskiej odnowy, przybliżając starania o ponowne nawrócenie tego w większej mierze protestanckiego kraju po okresie komunizmu. Przy tej okazji przypominamy reportaż PCh24 TV z roku 2019, w którym ukazaliśmy problematykę wiary na Łotwie!
Abp Zbigņevs Stankevičs przypomniał, że kwestia wiary w Łotwie związana jest ze skomplikowanymi kolejami historii. W XVII wieku kraj podpili Szwedzi, rozpoczynając proces jego protestantyzacji. Jednak jedna czwarta terytorium pozostała pod wpływami Polski, dzięki czemu udało się tam przechować przywiązanie do katolicyzmu. Po II wojnie światowej nastąpiła spora migracja wewnętrzna ludności, która spowodowała wymieszanie ludności katolickiej i protestanckiej, a przede wszystkim nastąpił proces intensywnej sekularyzacji pod jarzmem sowieckiej Rosji.
– Ale to nie zmienia faktu, że kiedy upadł komunizm, kościoły były pełne; nastąpiło przebudzenie narodowe. Ludzie chcieli wolności za wszelką cenę – ludzie przychodzili do kościołów; wielu zostało ochrzczonych. Tak wielu utożsamiało wolność z wiarą – tłumaczy hierarcha.
Wesprzyj nas już teraz!
Ale, jak dodaje w rozmowie z portalem National Catholic Register (NCR), owa dobra passa zakończyła się w raz z uwolnieniem się od bezpośredniego wpływu Rosji. Wówczas zaczął się okres pogoni za wzorcami zlaicyzowanego Zachodu. – Niestety często tak się dzieje: wraz ze wzrostem bogactwa duchowość maleje. Nie powinno tak być, ale powiedziałbym, że jest jakiś błąd w strukturach dzisiejszego społeczeństwa – dodaje.
Arcybiskup poruszył istotną kwestię postkomunizmu, który inspiruje dzisiejszą walkę z Kościołem i religijnością na Łotwie. – Trzydzieści lat minęło od upadku reżimu, jednak wielu przywódców komunistycznych pozostało i założyło szaty lewicowych demokratów, wkroczyło w świat biznesu, polityki. Niektórzy są milionerami i tak dalej. Ale ich ideologiczne otoczenie pozostało, przybierając formę postępowego neomarksizmu, zwykle wrogiego Kościołowi – wyjaśnia.
Wobec wyrugowania nauki religii ze szkół oraz osłabienia rodziny, która niegdyś była pierwszym przekaźnikiem wiary do następnych pokoleń, abp Stankevičs zwraca uwagę, jak ważna jest obecnie formacja religijna. Hierarcha upatruje wręcz „propoczej” roli Kościoła we wskazywaniu drogi współczesnemu światu. Jego zdaniem Kościół nie powinien przemilczać spraw takich jak napór ideologii LGBT, lecz z miłosierdziem pomagać osobom cierpiącym z jej powodu.
To samo tyczy się zaangażowania Kościoła w strzeżenie świata wartości w dziedzinie biznesu czy polityki. – Nauka społeczna Kościoła jest bardzo ważnym narzędziem ewangelizacji dzisiejszego społeczeństwa – podkreśla w tym kontekście metropolita Rygi.
Rozmówca NCR dał również świadectwo postawy religijnych Łotyszów w obliczu lockdownów narzucanych przez władze pod pretekstem epidemii koronawirusa. – Nam na Łotwie udało nam się do tego nie dopuścić, ponieważ wśród chrześcijan pozostaliśmy zjednoczeni, wypowiadaliśmy się zdecydowanie, głośno protestowaliśmy przeciwko lockdownom, utrzymując, że potrzeby duchowe są tak samo ważne jak chleb. Dołączyli do nas także Żydzi i neopoganie – relacjonuje arcybiskup.
– Tuż przed Bożym Narodzeniem nasz rząd chciał uzależnić udział we Mszy św. od okazania paszportu szczepień, ale konferencja naszych biskupów wysłała list do premiera, prosząc rząd o ponowne rozważenie swojego stanowiska w imię wolności religijnej i praw człowieka . I po otrzymaniu tego listu rada ministrów postanowiła usunąć to ograniczenie – dodaje.
Zachęcamy do obejrzenia naszego reportażu z Łotwy, z udziałem abp. Stankevičsa:
Źródło: ncregister.com
FO