Sąd w Kolonii skazał ks. prof. Dariusza Oko wyrokiem nakazowym za „podżeganie do nienawiści”, do którego miało dojść za pośrednictwem artykułu naukowego. Niemiecki wymiar sprawiedliwości nałożył na polskiego naukowca karę grzywny w wysokości 4 800 euro. Skazany został również dziewięćdziesięcioletni niemiecki teolog ks. prof. Johannes Stöhr, redaktor naczelny czasopisma naukowego „Theologisches”, w którym artykuł został opublikowany. Tekst poświęcony jest problemowi wewnątrzkościelnej grupy przestępczej (tzw. „lawendowej mafii”), którą łączą praktyki homoseksualne, pedofilia oraz wykorzystywanie młodych kleryków. Obecnie obu duchownym grozi areszt za niepodporządkowanie się karze grzywny.
W swoim artykule polski naukowiec wyraził swą opinię i starał się zwrócić uwagę na przyczyny problemu nadużyć seksualnych w Kościele katolickim. Ks. prof. Dariusz Oko oraz ks. prof. Johannes Stöhr chcieli zapoczątkować w świecie akademickim dyskusję na temat mechanizmów, które pozwoliły na tak długie ukrywanie prawdy o przestępstwach pozbawionego już godności kościelnych kard. Theodora McCarrick’a. W artykule opublikowanym na łamach periodyku „Theologisches” przywołano słowa papieża Franciszka, który wspominał o biskupie, w którego diecezji obecna jest znaczna liczba księży homoseksualistów. W tekście pojawiły się także słowa kardynała Maradiagi, który odpowiadając na pytanie „Czy istnieje gejowskie stowarzyszenie w Watykanie?” odpowiedział zdecydowanie: „nie tylko to, ale Ojciec święty sam powiedział, że takie «lobby» w tym sensie istnieje. Ojciec święty stara się powoli oczyszczać tę sytuację”. Ks. prof. Oko przedstawił stanowisko, które nie było w żaden sposób kontrowersyjne w środowiskach naukowych, które badają temat nadużyć seksualnych w Kościele.
Wsparcie dla ks. prof. Dariusza Oko wyraził biskup Radosław Zmitrowicz, przewodniczący Komisji do spraw rodziny przy Konferencji Biskupów Rzymsko-katolickiego Kościoła na Ukrainie. Podobnego wsparcia udzielił kardynał Gerhard L. Müller, który w wywiadzie dla tygodnika „Do Rzeczy” powiedział: „Jako Niemiec wstydzę się za to, że w mojej ojczyźnie znowu jest możliwe stawianie zarzutów o tak zwane podżeganie do nienawiści przeciw społeczeństwu i skazanie polskiego naukowca dlatego, że podał fakty”.
Wesprzyj nas już teraz!
Teraz wyrazy solidarności wyraził także Arcybiskup Trnawy na Słowacji. Abp Ján Orosch podziękował polskiemu naukowcowi za pracę, która ma „przeciwstawić się temu programowi, który ma na celu zniszczenie chrześcijańskich korzeni naszej kultury.” W swoim liście wyraził on także oburzenie, na fakt, że polskiemu naukowcowi grozi nawet kara więzienia z powodu przedstawienia „prawdy na temat tzw. mniejszości seksualnych w Kościele katolickim.” Słowacki duchowny wyraził także aprobatę dla rosnącej popularności książki ks. prof. Dariusza Oko: „Bardzo się cieszę z wydania książki pt. «Lawendowa mafia» w języku słowackim, w której Ksiądz Profesor tłumaczy, w jaki sposób ideologia homoseksualizmu rozpowszechniła się w samym Kościele i że dla jego funkcjonowanie jest wielkim zagrożeniem”.
W pomoc dla profesorów zaangażował się Instytut Ordo Iuris, który zapewnił im wsparcie prawne w postępowaniu przed niemieckim sądem. Ponadto Instytut uruchomił petycję do sądu w Kolonii oraz kanclerz Angeli Merkel. Ordo Iuris wraz z dziesiątkami tysiącami osób apelują o ochronę wolności słowa, zwłaszcza na gruncie akademickim. Petycję można podpisać pod adresem BronmyKsiedzaOko.pl.
źródło: Ordo Iuris
TK
Represje za PRAWDĘ! Ks. prof. Dariusz Oko pójdzie do więzienia?