Zdaniem byłego ministra rolnictwa Polska nie ma możliwości sprawnego przeprowadzenia eksportu zalegającego na Ukrainie zboża. Tymczasem rządzący złożyli Kijowowi poważne deklaracje w tym zakresie. Jak podkreśla Jan Krzysztof Ardanowski, w efekcie zagraniczny produkt trafia na polski rynek, uderzając w interesy producentów żywności i grożąc plajtą wielu z nich.
– Z całej Polski docierają sygnały, że zboże z Ukrainy pozostaje w Polsce, bo reeksport jest iluzoryczny, niszczy polski rynek zboża. Usłyszałem od ważnego polityka z własnej partii, że buntuję rolników, bo gdyby nie moje wypowiedzi siedzieliby cicho – podał polityk Twitter-owym wpisie.
Z całej Polski docierają sygnały, że zboże z Ukrainy pozostaje w Polsce, bo reeksport jest iluzoryczny, niszczy polski rynek zboża. Usłyszałem od ważnego polityka z własnej partii, że buntuję rolników, bo gdyby nie moje wypowiedzi siedzieliby cicho.https://t.co/XzK0WFFVH2 pic.twitter.com/CUnF7YUyBR
Wesprzyj nas już teraz!
— Jan Krzysztof Ardanowski (@jkardanowski) July 6, 2022
Do opublikowanego posta były szef resortu rolnictwa załączył odnośnik do wywiadu, którego udzielił Mediom Narodowym. W rozmowie Jan Krzysztof Ardanowski podkreślał, że rządowy optymizm co do możliwości przetransportowania ukraińskich zbiorów przez Polskę jest nieuzasadniony. Nie posiadamy bowiem wagonów przystosowanych do transportu płodów rolnych, co oznacza, że transport musiałby odbywać się przede wszystkim ciężarówkami.
– My złożyliśmy jakieś daleko idące deklaracje Ukraińcom, że ich zboże wywieziemy w świat. Nie do Polski. Tylko, że jak na razie to trafia do Polski. My nie mamy realnych możliwości i mówię to bardzo wyraźnie – podsumowywał były minister rolnictwa.
W ubiegłym miesiącu Jan Krzysztof Ardanowski alarmował, że z transportem ukraińskich zbiorów przez terytorium Rzeczypospolitej wiąże się poważne zagrożenie dla krajowego rynku żywnościowego. Chodzi o potencjalne tąpnięcie cen, które doprowadziłoby zdaniem byłego członka rządu do spadku opłacalności pracy rolników i destrukcji krajowej produkcji.
Z drugiej strony polityk podkreślał, że pomoc w wywozie zalegające za wschodnią granicą zboża jest ważna, również ze względu na zagrożenie głodem w niektórych krajach 3 świata. Zaznaczał przy tym, że władze koniecznie muszą zadbać, by nie doszło do jego sprzedaży w kraju.
Źródło: Twitter, youtube/ Media Narodowe
FA