Amerykański uliczny kaznodzieja, Tony Miano, został aresztowany w Szkocji ponieważ mówił o… grzechu nieczystości. Skargę wniosła kobieta, która podkreśliła, że jej syn jest „gejem”. Mężczyznę zatrzymano za… „użycie homofobicznego języka!”.
Tony Miano jest byłym policjantem z Los Angeles, zaangażowanym w tygodniową kampanię „kaznodziejska” w Szkocji. Przemawiając na ulicach Dundee podjął temat grzechu, jego natury i rodzajów, wspomniał o cudzołóstwie, rozwiązłości i homoseksualizmie. Uwagi te bardzo nie spodobało się jednej ze słuchaczek. Kobieta wykrzyczała, że… jej syn jest „gejem”. Później wyjęła telefon i odbyła nerwową rozmowę. Jak zauważył jeden ze świadków, odgrażała się, że wsadzi przemawiającego mężczyznę do aresztu.
Wesprzyj nas już teraz!
– Tony nie skupiał się na praktykach homoseksualnych, mówił raczej o grzechu w ogóle. Kobieta zaczęła na niego krzyczeć, a kiedy zobaczyła, że filmujemy kazanie, podbiegła do mnie próbując zniszczyć karierę – powiedział inny uczestnik akcji, Josh Williamson. W tym czasie na ulicy pojawił się dzielnicowy, który stwierdził, że nie dzieje się nic złego i mężczyźni korzystają z prawa do wolności wypowiedzi, ale… powinni sobie już pójść.
Chwilę później pojawił się policyjny radiowóz, mundurowi podeszli do kobiety, która złożyła skargę a następnie… aresztowali Amerykanów. – Kiedy Tony został doprowadzony do radiowozu zapytałem, dlaczego jesteśmy aresztowani. Usłyszałem, że za naruszenie spokoju i użycie homofobicznego języka – ujawnił Williamson.
To już kolejny taki przypadek. Zaangażowania brytyjskiej policji w walkę z „homofobią” nie zmienia fakt, że w większości przypadków stawiane później zarzuty są oddalane. Przedstawicielka Christian Legal Center, Andrea Minichiello Williams, podkreśla, że w tym przypadku nadgorliwość policji jest już dobrze znana, rodzi też pytania o legalność podejmowanych przez nią działań. Prawa obywatelskie są traktowane jako kwestie zupełnie drugorzędne w porównaniu z walką z „homofobią”.
Źródło: christianconcern.com
mat