Siedem osób aresztowano w Ottawie, gdzie od niedzieli wieczorem trwa stan wyjątkowy, ogłoszony przez lokalne władze z powodu demonstracji kierowców ciężarówek przeciw pandemicznym restrykcjom. Policja skonfiskowała paliwo, które zwolennicy protestu przekazali jego uczestnikom. Nałożono też około 100 mandatów.
Protestujący w ramach „Konwoju Wolności” od 28 stycznia okupują centrum kanadyjskiej stolicy.
Około 100 uzbrojonych policjantów przejęło tysiące litrów paliwa, które zgromadzono na parkingu przy stadionie baseballowym, odległym o około 5 km od parlamentu Kanady.
Wesprzyj nas już teraz!
Policja poinformowała, że w niedzielę aresztowano siedem osób oraz nałożono 100 mandatów. Wśród aresztowanych było kilka osób, które transportowały na wózkach paliwo w kanistrach dla protestujących. Blokujące Ottawę tiry mają cały czas włączone silniki, żeby kierowcy nie zamarzli. W Ontario od kilku tygodni utrzymują się niskie temperatury.
– Pozostałe osoby aresztowano za chuligańskie wybryki – powiedział Steve Bell, zastępca szefa miejskiej policji. Zakomunikował również dziennikarzom, że jest to „kolejny krok w egzekwowaniu porządku” w centrum miasta.
Nie ma podstaw do takich gróźb policyjnych – komunikuje z kolei kanadyjska organizacja prawnicza JCCF, reprezentująca „Konwój Wolności”.
„Ludzie, którzy przynoszą żywność, wodę, benzynę i inne rzeczy pokojowo protestującym kierowcom ciężarówek, nie łamią żadnego prawa”, czytamy w wydanym przez JCCF oświadczeniu.
Uczestnicy „Konwoju Wolności”, największego jak do tej pory zrywu obywatelskiego w historii Kanady, pierwotnie walczyli o zniesienie nakazu szczepień dla kierowców transgranicznych ciężarówek; protest przerodził się następnie w ruch społeczny przeciwstawiający się ingerencji państwa w życie prywatne. (PAP)
TK