Argentyna jest jednym z nielicznych krajów, w którym istnieje zakaz pracy w niedziele. Czynione są jednak próby, by został on zniesiony w imię konsumpcjonizmu. W prowincji Cordoba, z inicjatywy jej gubernatora, José Manuel de la Sota, rozpoczęła się debata, której celem jest „liberalizacja” niedzieli.
Przeciwko propozycjom uczynienia z niedzieli kolejnego dnia roboczego protestuje argentyński Kościół. W specjalnym dokumencie biskupi piszą o konieczności „tworzenia więzi, które nas humanizują”, zwłaszcza rodzinnych. Podkreślają wagę „autentycznej radości świąt cywilnych i kościelnych, przezwyciężających indywidualizm, pozwalających na odpoczynek fizyczny”. „Nie można niszczyć tego w imię interesu handlowego i turystycznego” – czytamy.
Wesprzyj nas już teraz!
Argentyńscy biskupi wskazują, że „niedziela jest dniem spotkania i nikogo nie powinno zabraknąć przy rodzinnym stole”. Co więcej, „kwestia pracy w niedzielę nie dotyczy tylko wierzących, ale dotyka wszystkich jako wybór etyczny. Jest to przestrzeń wolności, którą możemy stracić” – alarmują biskupi.
– Niedziela bez pracy – oprócz niezbędnych służb – oznacza, że priorytetem nie jest zysk, ale osoba ludzka, relacje nie handlowe, ale rodzinne, przyjacielskie, a dla wierzących, relacje z Bogiem i wspólnotą. Być może jest czas zapytać siebie, czy praca w niedziele stanowi prawdziwą wolność? – zachęcają hierarchowie.
FLC