Choć liczba raportowanych zakażeń rośnie, a rząd ogłasza piątą falę koronawirusa, to wirusolog prof. Włodzimierz Gut jest zdania, że nie nastąpi blokada służby zdrowia. Ekspert wskazuje, że mimo wzrostu zakażeń, liczba użytych respiratorów i łóżek szpitalnych zajętych przez pacjentów z COVID-19 spada.
Prof. Gut podkreślił, że zagrożenie istnieje, ale jednocześnie do „piątej fali” należy podejść na chłodno. Dane pokazują bowiem, że choć liczba zakażeń rośnie, to kluczowe statystyki, dotyczące liczby zgonów, zajętych łóżek i respiratorów – idą w dół. – Nie spodziewam się Armagedonu – zaznaczył.
Wirusolog wskazał, że „liczba zgonów w tej fali epidemii zależy od stopnia uodpornienia populacji”. I zauważył, że choć w Polsce na skutek szczepień uodporniło się mniej ludzi niż na Zachodzie, to jednak wiele osób uzyskało odporność poprzez zakażenie.
Prof. Gut zwrócił też uwagę na fakt, że zakażenia nie mają nic wspólnego ze szczepieniami, bowiem te przed zakażeniem nie chronią. Tu decyduje, jak to ujął prof. Gut, dyscyplina ludzi. Ekspert zauważył, że w kontekście Covid-19 dziś brakuje rozsądku. A straszenie ludzi nic nie da, lecz tylko „przełoży się na dodatkowe śmierci przestraszonych osób z innych przyczyn zdrowotnych”. – Bo jak będą się bali chodzić do lekarzy i szpitali, to te choroby czekały nie będą – podkreślił.
Źródło: dorzeczy.pl
MA