Siły zbrojne Burkina Faso zapowiedziały w poniedziałek, że koncentrują jednostki wokół stolicy kraju – Wagadugu. Wojsko obali puczystów z gwardii prezydenckiej. Z kolei gwardia prezydencka ostrzega przed „chaosem”, deklarując przy tym gotowość do przekazania władzy cywilom.
„Zażądamy natychmiastowego złożenia broni i udania się do obozu Sangoule Lamizana” – zapowiedzieli burkińscy wojskowi. Odpowiedzialna za zamach stanu gwardia prezydencka liczy 1200 żołnierzy, wiernych Blaise’owi Compaoré, odsuniętemu od władzy na skutek społecznych protestów w roku 2014. Od tego czasu państwem kierował rząd tymczasowy.
Wesprzyj nas już teraz!
Burkińczycy zapowiedzieli, że chcą zażegnać kryzys „bez rozlewu krwi”. Członkowie gwardii prezydenckiej mają po złożeniu broni zakwaterować się w ich barakach w stolicy. Dowódcy armii Burkina Faso zapowiedzieli, że będą chronić życie buntowników i ich rodzin.
Na stanowisko wojskowych zareagował już dowódca puczu, generał Gilbert Diendere. W wydanym komunikacie ostrzegł przed „chaosem, wojną domową i naruszeniem praw człowieka na masową skalę”. W weekend odbyły się negocjacje w ramach których puczyści zgodzili się uwolnić Jakuba Zidę, pełniącego przejściowo stanowisko premiera. Diendere zapowiedział także, że jest gotów przekazać władzę cywilom, ale po zawarciu zadowalającego porozumienia.
źródło: AllAfrica
mat