Jeden z opozycyjnych przywódców na Ukrainie, Witalij Kliczko zaapelował dzisiaj do ukraińskich służb bezpieczeństwa by powstrzymały „represje, przemoc, terror, które rozpoczęły władze”. Na Majdanie na było dzisiaj spokojnie. Czy ktoś spodziewał się, że prezydent Wiktor Janukowycz zaproponuje opozycji wejście do rządu?
Na Majdanie zawrzało po południu, gdy demonstranci wkroczyli do siedziby Ministerstwa Energetyki. Jak relacjonował szef resortu, Edward Stawicki, po krótkiej rozmowie pikietujący szybko opuścili budynek.
Wesprzyj nas już teraz!
Również po południu rozpoczęła się kolejna runda negocjacji między stroną rządową a opozycją. Mimo apeli o porozumienie ze strony Kościoła Grekokatolickiego, pierwsze informacje po zakończeniu spotkania wskazywały, że o żadnym przełomie nie ma mowy. Opozycjoniści Arsenij Jaceniuk, Witalij Kliczko oraz nacjonalista Ołeh Tiahnybok mieli wyjść z rządowych gabinetów z pustymi rękami.
W jakiś czas później agencja Interfax-Ukraina podała jednak wiadomość, że do przełomu może dojść. Janukowycz miał bowiem skierować pod adresem opozycji propozycję… wejścia do rządu. Szefem rządu miałby zostać Jaceniuk, lider partii Julii Tymoszenko Batkiwszczyna. Jego zastępcą zaś miałby być Witalij Kliczko, szef ugurpowania Udar. Wiceszef administracji państwa Andrij Portnow oświadczył, że Janukowycz zgodził się też na ograniczenie kompetencji prezydenta na rzecz parlamentu.
Liderzy partii opozycyjnych odrzucili propozycję prezydenta. – Wiktor Janukowycz przyznał w ten sposób, że władze nie są gotowe ponieść odpowiedzialności za kraj i zaproponował opozycji, by stanęła na czele rządu. Nasza odpowiedź jest taka: nie boimy się odpowiedzialności za losy kraju i ją przyjmujemy. Jesteśmy gotowi poprowadzić kraj do Unii Europejskiej, co oznacza uwolnienie Julii Tymoszenko i całej Ukrainy, będącej częścią Europy – powiedział Jaceniuk do manifestantów zgromadzonych na Majdanie.
O ile jednak Majdan jest na razie spokojny, to w innych miastach Ukrainy jest gorąco. Przeciwnicy Janukowycza zdołali opanować siedzibę władz rządowych w Winnicy. Tym samym miasto na zachodzie Ukrainy dołączyło do kolejnych, rządzonych de facto przez antyrządowy tłum. Wcześniej opanowane zostały budynki rządowe we Lwowie, Równem, Tarnopolu i Czerkasach.
Źródło: rp.pl
ged