„Asia Bibi czuje się dobrze, choć pogorszył się jej wzrok i dlatego potrzebuje okularów – powiedział Joseph Nadeem, dyrektor fundacji, która pomaga rodzinie pakistańskiej chrześcijanki skazanej za rzekome bluźnierstwo. – Asia Bibi prosiła o spotkanie z nami, gdyż chciała mieć wiadomości o sytuacji politycznej i złożonym w trybunale odwołaniu – dodał. Apelacja, którą minionej jesieni przedstawiono w Sądzie Najwyższym Pakistanu, nie została rozpatrzona ze względu na rezygnację jednego z sędziów. Nowa zostanie wniesiona końcem marca.
Asia Bibi pozostaje w więzieniu od 2009 r. Za rzekome bluźnierstwo przeciw islamowi została skazana na śmierć. Pakistańska katoliczka przebywa w całkowitej izolacji. Jej dzień wypełniony jest modlitwą, bo jak sama przyznaje, tylko dzięki wierze i spojrzeniu na Jezusa może odczuwać pokój.
Wesprzyj nas już teraz!
Obrońcy osadzonej kobiety mają nadzieją, że może zostać uwolniona. – Należy jednak przestrzegać procedur sądowych i działać stopniowo – podkreślają adwokaci. Joseph Nadeem zaapelował o wsparcie materialne na pokrycie koniecznych wydatków. Prosi wszystkich wiernych, którym bliska jest sprawa Asii Bibi, o nieustającą modlitwę. Asia jest przekonana, że Bóg wysłucha jej modlitwy, tak jak zawsze wysłuchuje modlitwy ubogich.
Przypadek pakistańskiej katoliczki, matki 5 dzieci, ciągnie się od połowy 2009. Aresztowano ją 18 czerwca tegoż roku pod zarzutem obrazy islamu i proroka Mahometa. Chodziło o to, że gdy w czasie prac polowych, kobieta zapragnęła napić się wody, jej sąsiadki-muzułmanki zażądały od niej, aby przeszła na islam i dopiero wtedy pozwolą jej skorzystać z miejscowej studni. Asia Bibi nie tylko nie zgodziła się na taki warunek, ale jeszcze powiedziała, że Jezus oddał swoje życie za innych ludzi i zapytała: „A co zrobił Mahomet?”. Kobiety pobiły ją wtedy dotkliwie i powiadomiły policję, a sprawa trafiła do sądu.
Po ponad rocznym pobycie w więzieniu 7 listopada 2010 skazano ją na karę śmierci, ale już 23 tegoż miesiąca ułaskawił ją prezydent Pakistanu Asif Ali Zardari. Po uwolnieniu ze względów bezpieczeństwa przewieziono ją w nieznane miejsce. Miejscowi muzułmanie zaskarżyli zarówno wyrok, jak i decyzję głowy państwa, a kobieta ponownie trafiła do więzienia, gdzie przebywa do dzisiaj.
Źródło: KAI
WMa