Pakistańska chrześcijanka Asia Bibi udzieliła wywiadu brytyjskiemu „The Telegraph”. Odniosła się do sytuacji w Pakistanie i wyraziła smutek z powodu utrzymania się tam niesprawiedliwych praw przeciwko bluźnierstwu wobec islamu.
Chrześcijanka stwierdziła, że podczas pobytu w więzieniu nigdy nie płakała w obecności córek, jednak potem nadrabiała zaległości. Podziękowała osobom wspierającym jej ewakuację i powiedziała, że traciła już nadzieję na opuszczenie więzienia. Wyraziła jednocześnie żal z powodu konieczności opuszczenia Pakistanu bez pożegnania się z rodziną.
Wesprzyj nas już teraz!
Pakistańska chrześcijanka Asia Bibi została skazana na śmierć za „bluźnierstwo” przeciwko religii islamskiej. Po 8 latach uniewinnił ją pakistański Sąd Najwyższy.
Matka 5 dzieci wyraziła też żal z powodu utrzymywania się w Pakistanie drakońskich praw przeciwko bluźnierstwu. Skazani za obrazę islamu przesiadują latami w więzieniu i obawiają się też linczu. Chrześcijanka podziękowała pakistańskiemu Sądowi Najwyższemu za uniewinnienie. Podkreśliła jednocześnie, że również inni ludzie zasługują na uwolnienie.
Asia Bibi została skazana w 2010 roku za obrazę Mahometa gdyż w rozmowie z islamskimi kobietami miała wspomnieć ofiarę życia złożoną przez Pana Jezusa za grzeszników i spytać, co podobnego zrobił dla ludzi muzułmański „prorok”. W październiku 2018 roku uniewinnił ją pakistański Sąd Najwyższy, jednak kobieta musiała jednak chronić się przed ekstremistami. Wiosną 2019 roku sędziowie podtrzymali wywiad uniewinniający a kobieta schroniła się w Kanadzie. Kobieta przebywa tam nadal, jednak zamierza przenieść się do innego kraju na zachodzie. Dokładna lokalizacja pozostaje nieznana.
Cierpienie bohaterskiej kobiety pozwala zwrócić uwagę na prześladowanie chrześcijan, dokonujące się w Pakistanie. W rankingu organizacji Open Doors zajmującej się prześladowaniem chrześcijan Pakistan zajmuje 5 miejsce wśród krajów, gdzie prześladowania są największe. Wśród głównych przyczyn prześladowań wymienia się islamski ekstremizm, zorganizowaną korupcję i przestępczość oraz antagonizm etniczny.
Źródło: gosc.pl
mjend