O jak najszybsze osiągnięcie zerowej emisji dwutlenku węgla, ograniczenie własnych emisji i finansowanie redukcji emisji przez kraje ubogie zaapelowali do uczestników COP 26 w Glasgow zebrani w Asyżu przywódcy religijni. Spotkanie „Wiara i nauka” zwieńczone podpisaniem wspólnej deklaracji odbyło się z inicjatywy ambasad Wielkiej Brytanii i Włoch, a zostało zrealizowane we współpracy ze Stolicą Apostolską.
„Wszystkie rządy muszą przyjąć kurs, który ograniczy wzrost średniej temperatury na świecie do 1,5°C powyżej poziomu sprzed epoki przemysłowej” – czytamy w apelu zaadresowanym do uczestników międzynarodowego szczytu klimatycznego w Glasgow, którzy będą obradować od 31 października do 12 listopada br.
Przywódcy religijni zwracają się do rządów o podjęcie „zrównoważonych praktyk użytkowania gruntów”, a także promowania „zrównoważonego stylu życia, modeli konsumpcji i produkcji”. Sami zobowiązali się do „pogłębienia wysiłków na rzecz zmiany sposobu odnoszenia się do Ziemi i innych ludzi wśród członków naszych tradycji”, jak również do „zachęcania instytucji edukacyjnych i kulturalnych by wzmacniały i dawały priorytet integralnej edukacji ekologicznej”. Zebrani 4 października w Asyżu dygnitarze wyrazili gotowość aktywnego uczestnictwa w dyskursie publicznym na temat kwestii środowiskowych oraz zapewnili o zaangażowaniu kongregacji i instytucji w „budowanie wspólnot zrównoważonych, odpornych i sprawiedliwych”.
Wesprzyj nas już teraz!
Dokument podpisali m.in. papież Franciszek, wielki imam uniwersytetu Al-Azhar, Ahmad Al-Tayyeb, patriarcha Konstantynopola Bartłomiej I, arcybiskup Canterbury, Justin Welby oraz przedstawiciele Patriarchatu Moskiewskiego, judaizmu, różnych odłamów islamu a także innych religii. Z powodów dyplomatycznych na spotkanie nie zaproszono Dalai Lamy. Jak zaznacza watykanista Edward Pentin, chcąc zaapelować do największych emitentów gazów cieplarnianych, m.in. Chin, zdecydowano się nie angażować w inicjatywę duchowego przywódcy Tybetu, skonfliktowanego z władzami w Pekinie.
Wspólnota międzynarodowa od uczestników tegorocznego szczytu klimatycznego oczekuje podjęcia dużo bardziej stanowczych działań w walce z globalnym ociepleniem. Niektóre środki będą obejmować przyspieszenie przejścia na samochody elektryczne, szybsze wycofywanie węgla z miksu energetycznego, zmniejszenie obszarów leśnych objętych wycinką, czy ochronę nadbrzeżnych terytoriów przed możliwymi katastrofami klimatycznymi. Podpisany dziś apel wyraża zobowiązanie, że przywódcy religijni będą w tej kwestii wywierać nacisk na światowych przywódców, oraz wiernych.
W swoim przemówieniu, Franciszek uwypuklił trzy koncepcje, które mogą „rzucić światło na wysiłki podjęte w trosce o nasz wspólny dom” – „otwartość na współzależność i dzielenie się, dynamizm miłości i wezwanie do szacunku ”. Papież podkreślił, że skoro „wszystko jest ze sobą powiązane”, świat musi się zjednoczyć nie tylko po to, by uświadomić sobie szkodliwe skutki ludzkich działań, ale także by odpowiednio zareagować dzięki właściwym rozwiązaniom obecnych problemów. Przedstawiciel Stolicy Apostolskiej podkreślił potrzebę wyrażenia szacunku dla stworzenia, bliźniego i siebie nawzajem, dodając, że szacunek jest „aktywnością”, która oznacza wejście w dialog i kroczenie „po wspólnej drodze”.
Każdy z przedstawicieli instytucji religijnych w swoich dwuminutowych przemówieniach wyrażał swoje zaniepokojenie problemami środowiska naturalnego, a niektórzy opowiadali się za podjęciem drastycznych i radykalnych działań.
Anglikanin Justin Welby powiedział, że w ciągu ostatniego stulecia ludzkość „wypowiedziała wojnę stworzeniu”. W konsekwencji wezwał do utworzenia „globalnej konstrukcji finansowej, która zadośćuczyni swoim przeszłym grzechom”. Wezwał do „szybkiej zmiany zasad opodatkowania i handlu, które promują zieloną działalność”. „Wojna z klimatem dotyka najbiedniejszych” – zauważył i podkreślił, że „pojednanie ze stworzeniem w posłuszeństwie naszemu Stwórcy głosi naszą miłość do Boga i otwiera każdego z nas na wzajemną przyjaźń (…) Świat ma akurat wystarczająco dużo czasu, aby to naprawić”.
Ajatollah Seyed Mostafa Mohaghegh Damad, dyrektor Studiów Islamskich w Akademii Nauk w Teheranie, uważa, że „katastrofa klimatyczna, z którą mamy do czynienia dzisiaj, a która uczyniła życie nie do zniesienia dla wielu, jest zasadniczo kryzysem moralnym i intelektualnym, a przywódcy religijni mają do odegrania w walce z nim kluczową rolę ”. Jego zdaniem ludzkość złamała boskie przymierze z naturą, a więc misją wszystkich wierzących jest zjednoczenie się, aby je przywrócić.
Rajwant Singh, prezes EcoSikh w Maryland zaśpiewał wiersz Guru Nanaka, założyciela wiary sikhijskiej, który wierzył, że ziemia jest „naszą wspólną matką”. Wezwanie do ratowania środowiska „musi uderzyć w serce, a nie umysły” każdego człowieka. „Skoro nie hańbimy naszej matki, ojca i nauczyciela, dlaczego mielibyśmy hańbić dary ofiarowane nam przez Twórcę?” – podkreślał.
Wśród przedstawicieli judaizmu był rabin Noam Marans, szef Międzynarodowego Żydowskiego Komitetu ds. Konsultacji Międzyreligijnych. „Jesteśmy w tym razem, jeden odpowiedzialny za drugiego, jak dawni prorocy” – powiedział zebranym. „Wzywamy naszych przywódców politycznych, aby zrobili to, co konieczne, i zachowali nasz wspólny dom” – dodał.
Oprócz przywódców religijnych i przedstawicieli ambasad Wielkiej Brytanii i Włoch, w wydarzenie zaangażowani byli także naukowcy. Wśród nich m.in. Hoesung Lee, przewodniczący Międzyrządowego Zespołu ONZ ds. Zmian Klimatu, Hans Joachim Schellnhuber, współpracownik Franciszka podczas prac nad encykliką „Laudato Si” oraz klimatolog Veerabhadran Ramanathan.
Ambasador Wielkiej Brytanii w Watykanie, Alok Sharma w rozmowie z National Catholic Register zdradził, dlaczego wspólnota międzynarodowa zabiega o zaangażowanie przywódców religijnych w klimatyczną inicjatywę. „Reprezentują [oni – red.] około trzech czwartych światowej populacji, a to pod każdym względem znaczny procent ludzi na całym świecie. Dlatego ich głos jest tak ważny” – wyjaśnił.
Źródło: KAI / ncregster.com
PR