W nocy z soboty na niedzielę doszło do profanacji Kościoła garnizonowego w Katowicach. Sprawca pomazał sprejem fasadę świątyni. Jak donosi KAI, prokuratura wraz z policją rozpoczęły śledztwo w sprawie zniszczenia zabytku i poszukują wandala. Kościół coraz częściej pada ofiarą podobnych ataków, bo jest na to przyzwolenie, ubolewa proboszcz parafii.
Organy ścigania rozpoczęły śledztwo w sprawie zniszczenia fasady kościoła garnizonowego w Katowicach. W sobotnią noc nieznany wandal pomazał zabytkową świątynie sprejem. Zniszczenia na ścianie kościoła parafii pw. św. Kazimierza Królewicza w niedzielę rano zauważył organista. O tym poinformował niezwłocznie proboszcza, a ten zgłosił fakt na policję.
Śledztwo w tej sprawie nadzoruje prokuratura. Kościół garnizonowy w Katowicach to cenny obiekt. – Ten kościół to zabytek wpisany do rejestru zabytków, co oznacza surowszą karę dla sprawcy zniszczeń – mówi podkomisarz Agnieszka Żyłka, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Katowicach. Wandalowi grozi pozbawienie wolności od 6 miesięcy do 8 lat, a nie jak za zniszczenie mienia do pięciu lat. W przypadku skazania sąd orzeka nawiązkę na rzecz funduszu ochrony zabytków do wysokości wartości zniszczenia zabytku. Wandal będzie musiał też doprowadzić elewację do stanu pierwotnego – tłumaczy funkcjonariusz.
Wesprzyj nas już teraz!
Na razie sprawcy nie udało się ustalić, ze względu na brak monitoringu w miejscu zdarzenia. Proboszcz parafii, ks. płk Zenon Pawelak jest głęboko poruszony profanacją. Podczas niedzielnej mszy mówił, że kościół coraz częściej pada ofiarą takich ataków, bo jest na to przyzwolenie.
Budowa kościoła garnizonowego w Katowicach rozpoczęła się w czerwcu 1930 roku według projektu autorstwa inż. architekta Leona Dietza D’Army i Jana Zarzyckiego. Trzy lata później 25 czerwca 1933 roku świątynię konsekrował ks. bp Józef Gawlina. Wykonany z żelbetu i cegły kościół jest jednym z pierwszych w Polsce budynków sakralnych wybudowanych w stylu Art déco.
Źródła: KAI
FA