Prezydent Joe Biden zaapelował w rozmowie z NBC News do obywateli USA przebywających na Ukrainie, aby natychmiast opuścili jej terytorium. – Sprawy mogą się zacząć rozwijać w szaleńczym tempie – ocenił.
Biden nie tylko po raz kolejny wykluczył wysłanie amerykańskich żołnierzy na Ukrainę, ale poszedł o krok dalej i zapowiedział, że „nie wyśle lotnictwa amerykańskiego, by ewakuować tych, którzy będą chcieli wylecieć z tego kraju po tym, gdy już dojdzie do rosyjskiej inwazji”.
– Amerykańscy obywatele powinni wyjechać już teraz – powiedział prezydent USA, dodając że w przypadku rosyjskiej inwazji na Ukrainę „sprawy mogą potoczyć się w szaleńczym tempie”.
Wesprzyj nas już teraz!
Dopytywany dlaczego nie zdecyduje się na wysłanie na Ukrainę wojsk USA Biden odpowiedział: „kiedy Amerykanie i Rosjanie zaczną strzelać do siebie, będziemy mieć wojnę światową”. Jednocześnie ocenił, że nawet jeśli rosyjski prezydent Władimir Putin jest „na tyle głupi, by wejść na Ukrainę, to jednocześnie jest na tyle mądry, by nie zrobić nic, co negatywnie wpłynęłoby na obywateli USA”.
Ocenia się, że w okresie od grudnia 2021 roku do lutego 2022 roku na terytorium Ukrainy znajdowało się ok. 30 tys. osób z amerykańskim obywatelstwem. W środę Pentagon przyznał, że w pomoc uciekającym Ukrainy zaangażowani mogą być przysłani do Polski żołnierze 82. dywizji powietrznodesantowej, którzy brali również udział w ewakuacji cywili z Afganistanu. Pentagon zaznaczył jednak, że wojska te mogłyby świadczyć pomoc tylko po polskiej stronie granicy z Ukrainą.
Według doniesień NBC News, służby wywiadowcze USA oceniają, że Rosja zgromadziła wokół Ukrainy – w tym na Białorusi, gdzie w czwartek rozpoczęła ćwiczenia – ok. 100 batalionowych grup taktycznych, czyli ponad połowę wszystkich jednostek, które posiada. Służby wyznaczyły też dziewięć możliwych scenariuszów i kierunków ataku rosyjskich wojsk, w tym m.in. manewry okrążające Kijów, a także ofensywę na większość terytorium na wschód od Dniepru.
Według oceny Pentagonu, rosyjskie wojska byłyby zdolne dotrzeć do Kijowa w 48 godzin.
Oprac. TK / PAP