W wyniku ataku rebeliantów, w afgańskiej prowincji Kapisa, zginęło czterech żołnierzy natowskich Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa. Do ataku przyznali się talibowie.
Atak miał miejsce w okręgu Nidżrab, gdzie znajduje się baza wojskowa, w której stacjonują głównie francuscy żołnierze. Policja afgańska potwierdziła, że zaatakowany został konwój francuskich wojsk.
Wesprzyj nas już teraz!
Obserwatorzy zauważają, że to pierwsi zabici we francuskich siłach zbrojnych w Afganistanie, od kiedy prezydentem Francji jest socjalista Francois Hollande. Zapowiedział on wycofanie wojsk z Afganistanu do końca tego roku.
NATO z kolei zdecydowało o przekazaniu afgańskim siłom zbrojnym odpowiedzialności za bezpieczeństwo kraju do końca 2014 roku.
Źródło: rp.pl
ged