Jak co roku amerykańska społeczność wywiadowcza opublikowała Roczną Ocenę Zagrożeń dla bezpieczeństwa narodowego. Raport datowany na 6 lutego 2023 r. – jak zaznaczono – „dostarcza zniuansowanych, niezależnych i nieupiększonych informacji wywiadowczych”, które decydenci muszą brać pod uwagę, by chronić życie Amerykanów i interesy Stanów Zjednoczonych wszędzie na świecie.
„Ocena koncentruje się na najbardziej bezpośrednich, poważnych zagrożeniach dla Stanów Zjednoczonych w ciągu najbliższego roku” a każde ryzyko powinno spotkać się z odpowiednią reakcją – podkreślają autorzy. Według nich należy nie tylko zabezpieczyć obecne interesy, ale nie dopuścić do powstania większych zagrożeń w przyszłości.
Do przygotowania raportu wykorzystano informacje wywiadowcze zebrane do 18 stycznia obecnego roku.
Wesprzyj nas już teraz!
Era rywalizacji o dominację na świecie
Tradycyjnie autorzy opracowania uznali, że polityka Chin, Rosji, Iranu, Korei Północnej stanowi bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa USA, a także ich sojuszników. Inne niebezpieczeństwa wiążą się z wysokimi cenami energii, inflacją i prawdopodobnymi coraz częstszymi protestami społecznymi, które podważą demokracje w wielu krajach, zwłaszcza w Europie.
Co istotne, Amerykanie potwierdzają, że państwa wykorzystują na dużą skalę – czego obawiało się wielu obywateli – mniej lub bardziej zautomatyzowane systemy inwigilacji. Przewiduje się nie tylko więcej złośliwych ataków cybernetycznych na infrastrukturę krytyczną i akcji dezinformacyjnych, ale także nasilenie walk między gangami przestępczymi, więcej nagłych incydentów zdrowotnych, czy większej fali migracji z powodu tak zwanych zmian klimatycznych i pogorszenia sytuacji ekonomicznej na świecie.
Uznano, że zwłaszcza kraje mniej zamożne nie poradzą sobie z rosnącym zadłużeniem, ale i te lepiej sytuowane nie będą w stanie świadczyć wielu usług dla obywateli.
Należy spodziewać się kolejnych zagrożeń dla bezpieczeństwa zdrowotnego, większej koncentracji na produkcji broni biologicznej i wielu nowych zagrożeń – o skutkach trudnych do przewidzenia – z powodu rozwoju nowych technologii, w tym „sztucznej inteligencji” i superszybkich komputerów do analizy wielkich zbiorów danych.
Państwa mają także rozwijać broń jądrową. Coraz śmielej będą poczynać sobie różne mafie i kartele narkotykowe. Rosną problemy z zarządzaniem i prawdopodobne są nowe konflikty międzypaństwowe, wewnętrzne itp.
Już we wstępie wskazuje się, że w obecnym roku zarówno Stany Zjednoczone, jak i ich sojusznicy będą musieli mierzyć się z kluczowymi wyzwaniami strategicznymi, rodzącymi poważne implikacje dla bezpieczeństwa narodowego z powodu walki o dominację na świecie wielkich, wschodzących i regionalnych mocarstw. Kraje będą musiały rywalizować o to, kto ustali warunki i zasady, które ukształtują nowy porządek globalny w nadchodzących dziesięcioleciach.
Strategiczna rywalizacja dotyczy Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników z Chinami i Rosją. Jak zaznaczono, o kształcie nowego porządku zadecyduje kilka następnych lat. Amerykanie nie wykluczają eskalacji wojny na Ukrainie na szerszą skalę, łącznie z konfliktem między Rosją a Zachodem.
Co istotne, podkreśla się, że chociaż nowe technologie związane z cyfryzacją mają ogromny potencjał rozwojowy. To jednak niesie za sobą także ogromne zagrożenia. Szybko pojawiające się lub ewoluujące technologie zakłócają tradycyjny biznes i funkcjonowanie społeczeństw, tworząc bezprecedensowe luki w zabezpieczeniach i narażając na ataki, których skutki nawet trudno przewidzieć.
Zarówno rywalizacja o dominację na świecie, jak i te nowe wyzwania powstałe w związku z upowszechnieniem nowych technologii będą się krzyżować i wchodzić w interakcje w nieprzewidywalny sposób. Trzeba będzie na nie reagować z sojusznikami i partnerami, w tym z podmiotami niepaństwowymi.
„Podczas gdy Rosja rzuca wyzwanie Stanom Zjednoczonym, a także niektórym normom porządku międzynarodowego poprzez agresywną wojnę o terytorium, Chiny mają możliwość bezpośredniej próby zmiany globalnego ładu opartego na zasadach w każdej dziedzinie i w wielu regionach, jako konkurent niemal równorzędny, który coraz bardziej naciska na zmiany norm światowych i potencjalnie zagraża swoim sąsiadom” – czytamy.
Amerykanie oceniają, że Rosja jest zdeterminowana użyć wszelkich potrzebnych narzędzi, aby przywrócić swoją strefę wpływów. Iran chce pozostać „regionalnym zagrożeniem o szerszym złośliwym wpływie”, a Korea Północna rozszerza arsenał broni masowego rażenia, będąc jednocześnie przełomowym graczem na arenie regionalnej i światowej.
Amerykanie uważają, że „przyspieszające skutki zmian klimatu sprawią, iż coraz więcej ludności świata, zwłaszcza w krajach o niskich i średnich dochodach, będzie zagrożonych ekstremalnymi warunkami pogodowymi, brakiem bezpieczeństwa żywnościowego i katastrofami humanitarnymi, napędzającymi przepływy migracyjne i zwiększającymi ryzyko wystąpienia pandemii w przyszłości”.
Uznano, że dezinformacja siana przez Rosję i Chiny oraz inne kraje promuje autorytaryzm i podsyca konkurencję między demokratycznymi a autorytarnymi krajami. Rosyjska i chińska dezinformacja ma wpływać na „prawie wszystkie kraje”, przyczyniając się do upadku demokracji, gwałtownych konfliktów społecznych, ogólnej niestabilności. Zaznaczono, że USA muszą coś zrobić z dezinformacją, bo inni próbują sterować w ten sposób mocarstwem.
Ameryka spodziewa się, że regionalni rywale, tacy jak Iran i Korea Północna, będą dążyć do zakłócenia lokalnego środowiska bezpieczeństwa, próbując zdobyć większą władzę.
Zwrócono uwagę na wyzwania związane z tendencjami demograficznymi, zdrowiem oraz zakłóceniami gospodarczymi w każdym regionie świata spowodowanymi niepewnością z powodu cen i zakłóceń w dostawach energii oraz żywności.
Rosja, Chiny, Korea Północna oraz Iran
Podkreślono, że Komunistyczna Partia Chin będzie starała się realizować wizję prezydenta Xi Jinpinga, by Chiny stały się dominującą potęgą w Azji Wschodniej i główną siłą na arenie światowej. Pekin będzie naciskać na Tajwan w sprawie zjednoczenia, wbijać kliny pomiędzy Waszyngtonem i jego partnerami, a także promować normy sprzyjające autorytarnemu systemowi. Nie wykluczono, że postara się złagodzić napięcia, gdy przywódcy uznają, że jest to dla nich korzystne. Chińczycy mają utrzymać etatystyczną politykę gospodarczą, ponieważ chcą zmniejszyć zależność od zagranicznych technologii, dalej modernizować wojsko i utrzymać wzrost. Odbije się to na prywatnych przedsiębiorcach i spowolni bogacenie się społeczeństwa.
Rząd w Pekinie jest w stanie wykorzystać swój potencjał jako dominującej siły w kluczowych globalnych łańcuchach dostaw. Nie obędzie się to jednak bez kosztów. Ponadto władze mają się mierzyć z rosnącymi wyzwaniami krajowymi i międzynarodowymi, w tym z problemem starzejącej się populacji, wysokim poziomem zadłużenia przedsiębiorstw, nierównościami ekonomicznymi i rosnącym oporem wobec brutalnej taktyki względem Tajwanu itp. Będzie więcej prowokacji.
Waszyngton nie chce dopuścić do przejęcia Tajwanu, ponieważ miałaby to szersze skutki: przede wszystkim zakłóciłoby globalny łańcuch dostaw chipów półprzewodnikowych.
Pekin będzie próbował rozszerzyć swoje wpływy za granicą i starać się być postrzegany jako mistrz globalnego rozwoju poprzez kilka inicjatyw – w tym Inicjatywę Pasa i Szlaku (BRI) oraz nową sztandarową politykę Xi: Globalną Inicjatywę na rzecz Rozwoju i Globalną Inicjatywę na rzecz Bezpieczeństwa (promocja modyfikacji norm międzynarodowych sprzyjających suwerenności państw i światowej stabilności politycznej w kwestii praw jednostki).
Chiny będą promować zrównoważony rozwój, zobowiązując się do głębszej współpracy w zakresie produkcji „czystej energii” i pojazdów elektrycznych, chociaż jednocześnie będą inwestować w paliwa kopalne. Nadal będą modernizować armię i myślą nad stworzeniem baz w Kambodży, Gwinei Równikowej i ZEA.
Pekin rozbudowuje arsenał rakiet międzykontynentalnych, inwestuje w wyścig zbrojeń w kosmosie, by do 2045 roku prześcignąć Stany Zjednoczone. Jednak już w 2030 prawdopodobnie osiągnie status światowego konkurenta niemal we wszystkich obszarach technologii kosmicznych. Obecnie dysponuje naziemnymi zdolnościami przeciwkosmicznymi, w tym elektronicznymi systemami bojowymi, ukierunkowaną bronią energetyczną i pociskami ASAT przeznaczonymi do zakłócania, uszkadzania i niszczenia docelowych satelitów.
Chiny chcą pozostać głównym zagrożeniem dla USA w kwestii konkurencji na polu technologicznym. Przodują na świecie w budowie nowych fabryk układów scalonych, planując produkcję jeszcze większą produkcję półprzewodników do 2024 r. Podczas gdy Chiny odpowiadały za zaledwie 11 procent światowych mocy produkcyjnych półprzewodników w 2019 roku prognozuje się, że 6 lat później osiągną 18 procent. Dominują w wydobyciu i przetwarzaniu kilku materiałów strategicznych, w tym pierwiastków ziem rzadkich, co stanowi zagrożenie dla USA.
Niektóre inne obszary budzące niepokój to sektory: produkcji akumulatorów, farmaceutyczny i paneli słonecznych. Na przykład firmy z ChRL są na dobrej drodze do kontrolowania dwóch trzecich rynku akumulatorów litowo-jonowych w 2025 r. Produkują także 40 procent światowych zasobów aktywnych składników farmaceutycznych (API), a udział na wszystkich etapach produkcji paneli fotowoltaicznych przekracza obecnie 80 procent i ma wzrosnąć w nadchodzących latach do ponad 95 proc.
Chiny prawdopodobnie stanowią obecnie największe zagrożenie cyberszpiegowskie dla USA. W razie zbliżania się ewentualnego konfliktu, najprawdopodobniej przeprowadziłyby wielkie ataki przeciwko krajowej infrastrukturze krytycznej (rurociągi gazowe, naftowe, linie kolejowe itd.) oraz amerykańskim aktywom wojskowym na całym świecie. Utrudniłoby to podejmowanie decyzji, wywołało panikę społeczną i zakłóciło rozmieszczenie sił USA.
Amerykanie narzekają na chińską propagandę, inwigilację chińskich obywateli w USA, rozwój wywiadu. Pekin ma stosować „wyrafinowany wachlarz tajnych, jawnych, legalnych i nielegalnych środków”, aby wpłynąć na opinie Amerykanów i ich sojuszników. Wywiera presję na naukowców i ekspertów think tanków. Nade wszystko szybko rozwija i ulepsza swoją sztuczną inteligencję (AI) oraz analitykę dużych zbiorów danych. Dysponuje także potężną bazą danych genomu ludzi z całego świata, co także może być wykorzystane do ukierunkowanych działań.
Zdaniem amerykańskiej społeczności wywiadowczej, „niesprowokowana agresywna wojna Rosji przeciwko Ukrainie jest wydarzeniem tektonicznym, które na nowo kształtuje stosunki Rosji z Zachodem i Chinami w sposób, który się rozwija i pozostaje wysoce niepewny”.
Dalsza eskalacja konfliktu na Ukrainie niesie znacznie większe ryzyko dla świata. Moskwa pozostanie potężnym i mniej przewidywalnym wyzwaniem dla Stanów Zjednoczonych w obecnej dekadzie, chociaż będzie borykać się z różnymi ograniczeniami. Rosjanie będą bronić swych interesów w sposób konkurencyjny, a czasem konfrontacyjny i prowokacyjny, w tym przy użyciu wojska, by przywrócić swoje wpływy w dawnej strefie sowieckiej. Zaznaczono, że Rosja prawdopodobnie nie chce bezpośredniego konfliktu zbrojnego z USA i siłami NATO, ale tak się może stać. Ryzyko eskalacji wojny na Ukrainie pozostaje znaczne.
Moskwa będzie nadal stosować szereg narzędzi, by realizować własne interesy, i próbować podważać interesy USA oraz ich sojuszników. Mogą to być: działania wojskowe, złośliwy wpływ, cyberataki, szkody wywiadowcze itp.
Moskwa ma wykorzystywać swoje zaangażowanie na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej, by podważyć amerykańskie przywództwo, przedstawiać się jako niezastąpiony mediator i partner bezpieczeństwa. Najprawdopodobniej pogłębi współpracę gospodarczą i wojskową z Iranem. Wzmocni relacje z Argentyną, Brazylią, Kubą, Nikaraguą i Wenezuelą.
W krajach poradzieckich Kreml jest mniej zdolny do interwencji (Białoruś, Azja Centralna i Kaukaz) niż w 2020 roku.
Chiny i Rosja utrzymają strategiczne więzi oparte na wspólnym postrzeganiu zagrożeń ze strony USA w obszarach takich jak: bezpieczeństwo, w szczególności zbrojenia, wspólne manewry i dyplomacja.
Rosja będzie nadal wykorzystywać energię jako narzędzie polityki zagranicznej, aby wymusić współpracę, osłabić jedność Zachodu w sprawie Ukrainy, choć sankcje wynikające z wojny na nowo kształtują rosyjskie stosunki energetyczne.
Putin nie osiągnął zakładanego celu na Ukrainie, ale będzie chciał utrzymać Donbas i inne części południowej Ukrainy.
Pełne efekty częściowej mobilizacji w Rosji zaczną być odczuwalne dopiero wiosną i latem. Amerykanie przewidują, że mimo koncentracji sił rosyjskich w Donbasie, prawdopodobnie nie będą w stanie go zdobyć w 2023 r.
Moskwa wciąż zachowuje zdolność do rozmieszczania marynarki wojennej, bombowców dalekiego zasięgu oraz małych sił powietrznych i lądowych ogólnego przeznaczenia na całym świecie. Ma także „największe i najskuteczniejsze zapasy broni nuklearnej” i nadal je rozwija.
W 2022 r. Rosjanie skupili się na atakach cybernetycznych na Ukrainę. Rosja pozostanie czołowym zagrożeniem cybernetycznym dla USA i ich sojuszników. Moskwa zintensyfikowała działania zmierzające do atakowania infrastruktury krytycznej, w tym m.in. kabli podwodnych i systemów sterowania przemysłowego.
„Rosja stanowi jedno z najpoważniejszych zagrożeń dla Stanów Zjednoczonych, jeśli chodzi o wywieranie wpływu zagranicznego, ponieważ wykorzystuje swoje dane wywiadowcze, próbując podzielić zachodnie sojusze i zwiększyć swoje wpływy na świecie, podważając pozycję USA”.
Amerykanie dodali, że Kreml przeprowadzał operacje wywierania wpływu na wybory w USA od dziesięcioleci i próbował ingerować także w ostatnią elekcję śródokresową w 2022 roku. Waszyngton przestrzega przed dezinformacją i szerzeniem teorii spiskowych.
Rosja pozostanie kluczowym konkurentem w przestrzeni kosmicznej dla USA, ale z powodu sankcji jej możliwości będą ograniczone.
Uznano, że Iran stanowi zagrożenie dla USA, Izraela i Arabii Saudyjskiej. Mimo prowadzenia negocjacji w sprawie powrotu do umowy nuklearnej JCPOA z 2015 r., nieufność władz Teheranu, a także wątpliwości Waszyngtonu co do jakichkolwiek korzyści z umowy sprawiły, że negocjacje praktycznie utknęły w miejscu. Amerykanie obawiają się dalszego wzbogacania uranu do 90 proc. i ataków w Stanach Zjednoczonych ze strony tworzonych sieci irańskich terrorystów. Spodziewają się również napaści na amerykańskich żołnierzy w Iraku, Syrii i innych krajach oraz regionach w odwecie za zabicie szefa elitarnych jednostek Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej – Qods Force w styczniu 2020 r.
Iran ma pozostać źródłem niestabilności na Bliskim Wschodzie. Teheran zyskuje coraz większe możliwości prowadzenia agresywnych operacji cybernetycznych.
Również rosną możliwości cyberataków Korei Północnej. W zeszłym roku tamtejsi hakerzy przeprowadzili udany szturm na singapurski blockchain kryptowalut, przejmując ponad 650 mln dolarów. Kim Dzong Un wzmacnia potencjał nuklearny i konwencjonalny.
„Zmiany klimatyczne”, migracja, zagrożenia zdrowotne i z powodu rozwoju cyfryzacji
Amerykanie zaznaczają, że „zmiany klimatyczne będą coraz bardziej zwiększać ryzyko dla interesów bezpieczeństwa narodowego USA w miarę nasilania się ich skutków fizycznych, a narastające napięcia geopolityczne związane z globalną odpowiedzią na to wyzwanie mogą nawet zwiększyć zagrożenia i przestępczość zorganizowaną”.
W Arktyce działalność gospodarcza i wojskowa może potencjalnie zwiększać ryzyko błędnej kalkulacji, zwłaszcza w okresie napięć militarnych między Rosją a pozostałymi siedmioma krajami arktycznymi w związku z inwazją Rosji na Ukrainę.
Amerykanie spodziewają się wzrostu emisji „gazów cieplarnianych” i związanej z tym rywalizacji o zasoby, a także dominację nad nowymi technologiami potrzebnymi do globalnego przejścia na tak zwaną energię niskoemisyjną.
Narastają napięcia między krajami w związku z finansowaniem działań związanych ze „zmianą klimatu”. Kraje o wysokich i średnich dochodach nie wypełniły zobowiązań wynikających z Porozumienia Paryskiego z 2015 r. dotyczących przekazywania 100 miliardów dolarów rocznie krajom o niskich dochodach, a kraje o niskich dochodach chcą większej pomocy w przystosowaniu się do skutków „zmian klimatu”.
Coraz częściej małe kraje wyspiarskie podejmują działania, wnosząc sprawy przed międzynarodowymi organami sądowymi w celu uzyskania odszkodowania od USA i innych największych emitentów „gazów cieplarnianych” za skutki „zmian klimatycznych”.
USA spodziewają się licznych protestów z powodu wysokich cen energii i żywności, nasilenia działalności „ekstremistów” i migracji, a także pogorszenia sytuacji osób zamożnych.
Rosną koszty odszkodowań wypłacanych przez fundusze ubezpieczeniowe z powodu nasilenia katastrof. Zmniejsza się bezpieczeństwo żywnościowe i ekonomiczne na obszarach przybrzeżnych, zwłaszcza w Afryce i Azji.
Jednym z największych zagrożeń – według Amerykanów – jest podważenie zaufania do systemów opieki zdrowotnej z powodu złego zarządzania kryzysowego w czasie tzw. pandemii Covid-10 i nasilenia „kampanii dezinformacyjnych, zasiewających wątpliwości, dyskredytujących instytucje zdrowia publicznego na całym świecie”.
Przyznano, że „odpowiedź na koronawirusa” nadwyrężyła zasoby wielu krajów i skutki tego jeszcze długo będą odczuwane na całym świecie. Z powodu większego zadłużenia państw, konieczności ograniczania wydatków rządowych oraz trwających zakłóceń w zatrudnieniu i niepewności zwiększa się ryzyko niestabilności finansowej. Należy spodziewać się większego ubóstwa, zwłaszcza w krajach o niskich dochodach i tych, które wychodzą z najcięższej sytuacji gospodarczej po COVID-19.
Rządy nie będą w stanie sprostać żądaniom publicznym w ciągu następnego roku i kolejnych lat, zwłaszcza, że będą one wypełniać zobowiązania wynikające z przechodzenia na tak zwaną zieloną gospodarkę. Będzie narastało niezadowolenie społeczne i podziały, które będą stanowić zagrożenie dla demokracji, stabilności politycznej w wielu krajach.
Służba zdrowia nie będzie w stanie skutecznie świadczyć swoich usług m.in. z powodu niedoboru pracowników, środków, ale także dezinformacji. W rezultacie wiele krajów straci zdolność do kontrolowania chorób. Ryzyko pojawienia się nowych patogenów wzrasta z powodu międzynarodowych podróży, handlu, niewystarczającego globalnego nadzoru i kontroli chorób, braku zaufania do organów ds. zdrowia publicznego, dezinformacji zdrowotnej, obciążenia systemów z powodu pandemii COVID-19 itp.
Brak światowych standardów bezpieczeństwa biologicznego w terenie i środków ochronnych budzi obawy związane z upowszechnieniem wirusów na całym świecie.
Szybki postęp technologii podwójnego zastosowania, w tym bioinformatyki, biologii syntetycznej, nanotechnologii oraz edycji genomu, może umożliwić opracowanie nowej broni biologicznej, której wykrycie będzie skomplikowane, a spowodowane w wyniku jej zastosowania choroby – trudne do leczenia.
Wskazano, że „rosnące wzajemne połączenia między krajami — od łańcuchów dostaw po media społecznościowe — również stworzyły nowe możliwości ponadnarodowych ingerencji i konfliktów”.
Uznano, że rozprzestrzenianie się technologii cyfrowej stwarza nowe zagrożenia, tym bardziej, że do tych technologii sięgają grupy przestępcze i terroryści na całym świecie.
„Nowe technologie — zwłaszcza w dziedzinie sztucznej inteligencji i biotechnologii — są opracowywane i mnożą się szybciej niż firmy i rządy są w stanie kształtować normy, chronić prywatność i zapobiegać niebezpiecznym skutkom”. Istnieje obawa, że powstaną przełomowe technologie, nad którymi nie będzie można zapanować, a które będą mogły doprowadzić do szybkiego rozwoju asymetrycznych zagrożeń.
Amerykanie obawiają się konwergencji możliwości w zakresie obliczeń o wysokiej wydajności, dużych zbiorów danych i uczenia maszynowego. Może to mieć kolosalne skutki w wielu domenach, nawet trudne do przewidzenia.
„Symulacja na dużą skalę oraz gromadzenie i analiza ogromnych ilości danych rewolucjonizuje wiele dziedzin nauki i badań inżynieryjnych, mogąc wywrzeć wpływ na przyszłe pole bitwy i kształtować dyskurs polityczny poprzez operacje dezinformacyjne”. Dodano, że przeciwnicy USA „coraz częściej postrzegają dane jako zasób strategiczny. Skupiają się na pozyskiwaniu i analizowaniu danych” , w tym komercyjnych i rządowych obywateli, by projektować następnie ataki szpiegowskie, dezinformacyjne, kinetyczne i cybernetyczne.
„Zagraniczne służby wywiadowcze wdrażają najnowocześniejsze technologie — od zaawansowanych narzędzi cybernetycznych przez systemy bezzałogowe po udoskonalony techniczny sprzęt obserwacyjny — który poprawia ich możliwości i obronę. Wiele z tej technologii jest dostępnych na rynku (…). Globalna pandemia, która zachęciła do bezprecedensowego gromadzenia danych genetycznych i zdrowotnych na całym świecie wraz z postępem technologicznym w inżynierii genetycznej, sekwencjonowaniem genomu i modyfikacją DNA, napędzają nowe kierunki wysiłków w badaniach biotechnologicznych. Kilka krajów, uniwersytetów i firm prywatnych stworzyło lub tworzy scentralizowane bazy genomu ludzkiego w celu gromadzenia, przechowywania, przetwarzania i analizowania danych genetycznych, chociaż potencjalnie może to grozić atakami narażającymi zdrowie i prywatność danych genetycznych obywateli”.
Chiny gromadzą dane genetyczne i zdrowotne od całej populacji, wzmacniając aparat nadzoru i bezpieczeństwa, monitoring i kontrolę społeczeństwa w czasie rzeczywistym. Pekin zebrał również dane amerykańskich obywateli dotyczących zdrowia i genomu.
Obliczenia o wysokiej wydajności mogą spowodować przyszłe wyzwania dla sektorów wojskowych i technologicznych. Chiny obecnie posiadają 173 komputery o dużej wydajności obliczeniowej. Stany Zjednoczone mają 128 superkomputerów.
„Na całym świecie złośliwe wykorzystanie cyfrowych technologii informacyjnych i komunikacyjnych przez obce państwa będzie się nasilać”. Kontrole będą „wszechobecne, zautomatyzowane, ukierunkowane i złożone”, co „dodatkowo grozi publicznym zniekształceniem dostępnych informacji i prawdopodobnie przewyższy wysiłki na rzecz ochrony swobód cyfrowych”.
Nasila się nielegalne wykorzystanie wrażliwych danych obywateli, komercyjnych oprogramowań szpiegowskich i nadzoru cyfrowego.
Rządy chętnie zwiększają cyfrową inwigilację obywateli na całym świecie, przyczyniając się do erozji demokracji.
„Rządy autorytarne są zwykle głównymi sprawcami represji cyfrowych, ale niektóre państwa demokratyczne też tak robią”, przyczyniając się do „regresu i erozji demokracji” – wskazują autorzy raportu.
Amerykanie potwierdzają, że nowe technologie związane z cyfryzacją zachęciły rządy w wielu państwach do „cyfrowej represji, stosując cenzurę, dezinformację i masową inwigilację”. Wykorzystuje się „inwazyjne oprogramowania szpiegowskie w celu tłumienia wolności. W ciągu następnych kilku lat rządy prawdopodobnie staną się bardziej wyrafinowane w korzystaniu z istniejących technologii i szybko się nauczą, jak wykorzystywać nowe i bardziej inwazyjne narzędzia do represji, w szczególności zautomatyzowany nadzór i techniki rozpoznawania tożsamości”.
Cyfrowej represji ma już być tak wiele na całym świecie, że należy się spodziewać jeszcze więcej zamieszek i przewrotów politycznych. Rządy będą wykorzystywać coraz nowsze technologie jako element represyjnego zestawu narzędzi do rozszerzania władzy państw, by ograniczać wolności obywateli, w tym wolność słowa. Coraz częściej używają one oprogramowania szpiegującego do atakowania opozycji politycznej i dysydentów.
Więcej protestów w Europie z powodu wysokich kosztów życia
Amerykanie spodziewają się licznych protestów w Europie z powodu utrzymywania bardzo wysokich cen energii, dużych ich fluktuacji i historycznie wysokiego poziomu inflacji. Już teraz niektóre kraje doświadczają najwyższej inflacji od 40 lat, a państwa o niskich dochodach już wyczerpały rezerwy walutowe i mają „niewielką przestrzeń fiskalną”, aby przetrwać skutki rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Wzrastają koszty obsługi długu, co ograniczy zdolność wielu krajów do finansowania wydatków rządowych na rzecz społeczeństwa i utrzymania przystępnych cenowo dostaw żywności.
Mocny dolar osłabił inne waluty. Ta dynamika utrudni dostęp do globalnego kredytu, szczególnie dla gospodarek o niskich dochodach i zwiększa ryzyko niespłacania długów. Będzie więcej skrajnego ubóstwa, brak bezpieczeństwa żywnościowego, zwłaszcza w krajach o niskich dochodach, nawet jeśli światowe ceny żywności ustabilizują się. Nasili się także migracja i korupcja oraz niechęć wobec pomagania uchodźcom z Ukrainy.
Wojna gangów i migracja do USA
Ameryce grozi nasilenie walk band meksykańskich i kolumbijskich. Wielkim problemem jest szerzenie dużych ilości zabójczego fentanylu, który odpowiada za śmierć ponad 100 tysięcy osób rocznie w USA.
Przedawkowanie narkotyków w Stanach Zjednoczonych wynika właśnie z przyjmowania fentanylu, który jest produkowany na bazie czynnych substancji chemicznych sprowadzanych z Chin do Meksyku. Brokerzy obchodzą międzynarodowe kontrole poprzez mylne znakowanie przesyłek i kupowanie nieuregulowanych chemikaliów podwójnego zastosowania.
Ma narastać zagrożenie ze strony ruchów ekstremistów motywowanych rasowo lub etnicznie (RMVE). Jest to w dużej mierze zdecentralizowany ruch zwolenników ideologii, która opowiada się za użyciem przemocy, by „promować białą supremację, neonazizm i inne wykluczające wierzenia kulturowo-nacjonalistyczne”.
Konflikty
Wciąż nie rozwiązano problemu terroryzmu i konfliktów między Azerbejdżanem a Armenią, Indiami a Chinami, Indiami a Pakistanem, które mogą mieć konsekwencje dla USA.
Nie ma stabilnej sytuacji w Iraku, Birmie, we wschodniej Afryce. Na zachodniej półkuli panuje zaś niezadowolenie elektoratu w całym regionie Ameryki Łacińskiej i Karaibów. Pewnych niepokojów należy spodziewać się w Tunezji.
Toczy się też walka demokracji z autorytarnymi systemami. Amerykanie zauważyli, że „w niektórych krajach Europy Środkowej populistyczni przywódcy zaczęli osłabiać praktyki demokratyczne, wykorzystując władzę państwową w celu uzyskania nieuczciwej przewagi politycznej. Ci przywódcy uchwalili politykę, która podważa wolność prasy, osłabia niezawisłe sądownictwo, przynosi nieproporcjonalne korzyści własnym partiom oraz umacnia korupcję i słabą odpowiedzialność”.
Dodano, że jeśli trwający kryzys energetyczny w Europie wyewoluuje w przedłużające się spowolnienie gospodarcze, trudności prawie na pewno wywołałyby niezadowolenie społeczne – potencjalnie obejmujące większe protesty społeczne, podważające popularność głównych rządów europejskich, przy jednoczesnym zwiększeniu poparcia dla partii populistycznych i skrajnych.
Źródło: odni.gov
Agnieszka Stelmach