Czy musi dojść do tragedii, by władze w Polsce zareagowały na prześladowania z jakimi spotykają się obrońcy życia? Jak długo piewcy „uśmiechniętej Polski” będą godzić się na brutalne ataki na działających zgodnie z prawem wolontariuszy upominających się o prawo do życia dla każdego człowieka? Kiedy powiecie – swoim wyborcom – STOP?!
Oleśnica. 20 czerwca 2024. Agresywny mężczyzna podchodzi do samochodu Fundacji PRO Prawo do życia i wulgarnie grozi koordynatorowi legalnie zorganizowanej akcji informacyjnej na temat tzw. aborcji. Agresor następnie rozbija szybę auta. Wciąż mu mało. Wyciąga tasak i grozi wolontariuszowi śmiercią…
To nie jest historia z powieści. To wydarzyło się naprawdę. W Polsce. Szczęśliwie tym razem policji obezwładniła agresora. Miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Ale ataki, napady, pobicia i groźby kierowane wobec obrońców życia powtarzają się. Wraz z nimi idą podpalenia wystaw, pojazdów, czy zastawianie drogi i blokowanie ruchu furgonetce Fundacji…
Wesprzyj nas już teraz!
A władza? Przymyka oczy. Ale też utrudnia administracyjnie organizowanie działań w obronie życia. I jakby chętniej ciąga po sądach obrońców życia, na których skarżą się zwolennicy mordowania dzieci w łonach matek, niż tych, co dopuszczają się aktów przemocy. A to ich ośmiela.
Obłąkani nienawiścią i pałający chęcią zabijania nienarodzonych… Kim są? To tacy, co malowaliby „pioruny” na świątyniach”. To ci, którzy „opiłowaliby” katolików… Toż to zwolennicy tych, co dziś są u władzy!
Czy twarz „uśmiechniętej Polski” ma mieć dziś twarz pijanego agresora? Czy może politycy będący u władzy w końcu zareagują i dadzą znak swoim wyborcom, że już dość tej nienawiści?! Najwyższy ku temu czas!
MA
Atak z tasakiem na wolontariusza Fundacji Pro-Prawo do Życia!!!