30 lipca 2025

Australia: sprzeciw wobec nowego planu walki z antysemityzmem. Ograniczy wolność słowa i protesty

(fot. Pixabay)

W lipcu br. australijska Specjalna Wysłanniczka ds. Zwalczania Antysemityzmu, Jillian Segal, opublikowała plan walki z antysemityzmem. Odwołuje się on między innymi do roboczej definicji IHRA (Sojuszu na rzecz Pamięci o Holokauście), który zabrania krytyki polityki państwa Izrael. Plan wywołał kontrowersje. Ludzie obawiają się, że nowy plan zostanie wykorzystany do uciszania krytyki Izraela „za ludobójstwo Palestyńczyków” i inne naruszenia praw człowieka.

Zgodnie z roboczą definicją IHRA, antysemityzm to „określone postrzeganie Żydów, które może się wyrażać jako nienawiść do nich. Antysemityzm przejawia się zarówno w słowach, jak i czynach skierowanych przeciwko Żydom lub osobom, które nie są Żydami, oraz ich własności, a także przeciw instytucjom i obiektom religijnym społeczności żydowskiej”.

IHRA wymienia przykłady przejawów antysemityzmu. Są pośród nich: „ataki na państwo Izrael postrzegane jako zbiorowość żydowska. Jednak nie można uznać za antysemicką krytyki Izraela podobnej do kierowanej pod adresem jakiegokolwiek innego państwa. Antysemityzm bowiem często wiąże się z oskarżeniami Żydów o spiskowanie przeciwko ludzkości i jest często przywoływany w celu obarczania Żydów winą za to, że „dzieje się źle”. Obecny jest w mowie, piśmie, formach wizualnych i działaniu, bazując na złowrogich stereotypach i negatywnych cechach charakteru”.

Wesprzyj nas już teraz!

„Współczesne przejawy antysemityzmu w życiu publicznym, mediach, szkołach, miejscach pracy i sferze religijnej mogą, biorąc pod uwagę ogólny kontekst, polegać między innymi na: nawoływaniu do zabijania lub krzywdzenia Żydów w imię radykalnej ideologii lub ekstremistycznych poglądów religijnych, pomocy w takich czynach lub usprawiedliwianiu ich; formułowaniu kłamliwych, odmawiających człowieczeństwa, demonizujących lub stereotypowych opinii o Żydach lub ich zbiorowej władzy, zwłaszcza, choć nie tylko, w postaci mitu o międzynarodowym spisku żydowskim lub o kontrolowaniu przez Żydów mediów, gospodarki, rządu lub innych społecznych instytucji; oskarżaniu Żydów jako narodu o odpowiedzialność za rzeczywiste lub wyimaginowane czyny popełnione przez jedną osobę lub grupę Żydów, a nawet za czyny popełnione przez osoby niebędące Żydami; negowaniu faktu, zakresu, mechanizmów (np. komór gazowych) lub intencjonalności ludobójstwa narodu żydowskiego dokonanego przez narodowosocjalistyczne Niemcy oraz ich zwolenników i sojuszników podczas II wojny światowej (Holokaust); oskarżaniu Żydów jako narodu lub Izraela jako państwa o wymyślenie lub wyolbrzymianie Holokaustu; oskarżaniu obywateli żydowskich o bycie bardziej lojalnym wobec państwa Izrael lub wobec rzekomych międzynarodowych interesów żydowskich niż wobec swojego kraju; odbieraniu Żydom prawa do samostanowienia, np. przez wyrażanie poglądu, że istnienie państwa Izrael jest przedsięwzięciem rasistowskim; stosowaniu podwójnej miary przez wymaganie od Izraela zachowania, którego nie oczekuje się lub nie wymaga od jakiegokolwiek innego państwa demokratycznego; wykorzystywaniu symboli i obrazów kojarzonych z klasycznym antysemityzmem (np. spowodowanie śmierci Jezusa, używanie krwi chrześcijańskich dzieci do rytuału religijnego) w charakterystyce Izraela lub Izraelczyków; porównywaniu współczesnej polityki Izraela z polityką nazistów; obarczaniu Żydów jako ogółu odpowiedzialnością za czyny państwa Izrael”.

IHRA wyjaśnia, że „antysemicki czyn uznawany jest za przestępstwo, gdy tak definiuje go prawo (np. negowanie Holokaustu lub rozpowszechnianie materiałów antysemickich w niektórych krajach). Przestępstwo uznane jest za przejaw antysemityzmu, gdy cele ataków – niezależnie od tego, czy są to osoby, czy ich mienie, takie jak budynki, szkoły, miejsca modlitw i cmentarze – zostały wybrane, ponieważ są żydowskie lub związane z Żydami lub są postrzegane jako takie. Dyskryminacja o charakterze antysemickim polega na odmawianiu Żydom możliwości lub usług dostępnych dla innych i jest ona nielegalna w wielu krajach”.

To właśnie ta definicja antysemityzmu odgrywa kluczową rolę w planie Segal, która ma ściśle współpracować z rządami stanowymi i federalnymi, aby wprowadzić roboczą definicję antysemityzmu IHRA, by była stosowana na wszystkich szczeblach władzy i w instytucjach publicznych, w celu kształtowania praktycznego rozumienia antysemityzmu.

Rada Wykonawcza Australijskich Żydów, reprezentująca australijską społeczność żydowską, udzieliła temu planowi pełnego poparcia. Podobnie zrobiły inne organizacje żydowskie, ale nie wszystkie.

Definicja IHRA wywołuje ogromne kontrowersje i sprzeciwiają się jej różne organizacje broniące praw człowieka oraz grupy żydowskie sprzeciwiające się syjonizmowi.

Matteo Vergani, pracownik naukowy Uniwersytetu Deakina, który przyjrzał się planowi i omówił go na łamach „The Conversation” stwierdził, że zalecenia są  „zasadniczo rozsądne i praktyczne”, ale zgłosił zastrzeżenia co do sposobu wykorzystania planu. Jego zdaniem, dokument „pomija kwestię sporną: czy plan mógłby zostać wykorzystany do uciszenia uzasadnionej krytyki Izraela”. Dodał także, że jeśli chodzi o samą definicję antysemityzmu, to dla niego jako badacza zajmującego się nienawiścią w internecie (w tym antysemityzmem) jest oczywistym, iż „nawet członkowie społeczności żydowskiej przyjmujący tę definicję często nie zgadzają się co do sposobu jej stosowania”.

Inna badaczka, Bernadette Zaydan zwróciła uwagę, że „pod pretekstem walki z antysemityzmem nowe przepisy grożą podważeniem podstawowych zasad demokratycznych, uciszeniem uzasadnionego sprzeciwu i redefinicją wolności słowa jako mowy nienawiści”.

„Społeczność powinna być zaniepokojona, ponieważ stoimy teraz w obliczu perspektywy tworzenia krajowej bazy danych, która będzie oznaczać osoby jako antysemitów nie za podżeganie do nienawiści lub przemocy, ale za wyrażanie odmiennych poglądów politycznych” – wskazała.

Kobieta obawia się rozszerzenia cenzury na uniwersytety, miejsca pracy i platformy cyfrowe, „zmuszając instytucje do przyjęcia niepodważalnej definicji antysemityzmu, która została potępiona przez samych ekspertów, którzy ją opracowali”.

Żydowska Rada Australii (JCA) wyrażająca poparcie żydowskiej społeczności dla „palestyńskiej wolności i sprawiedliwości”, a która jednocześnie sprzeciwia się „antysemityzmowi i rasizmowi” stwierdziła, że plan jest „żywcem wyjęty z autorytarnego podręcznika Trumpa”. „Publikacja planu specjalnego wysłannika to kolejny przejaw działania żydowskiego establishmentu. Wewnętrzni redaktorzy byli zajęci: żadna instytucja, organizacja ani departament nie jest zwolniona z najnowszych działań mających na celu użycie antysemityzmu jako broni i podkreślaniu wyjątkowości australijskich Żydów” – komentowała na łamach „The Guardian” Louise Adler, prominentna żydowska antysyjonistka.

Jej artykuł spotkał się z pozytywnymi opiniami w serwisie społecznościowym BlueSky wyrażanym przez innych Żydów, którzy angażują się w protesty i wspieranie Palestyńczyków.

Media donoszą, że mąż Jillian Segal, która przygotowała plan walki z antysemityzmem otrzymał darowiznę w wysokości 50 tys. dolarów australijskich na rzecz Advance Australia, prawicowej grupy lobbystycznej. Segal zaprzeczyła jakoby jej plan miał cokolwiek wspólnego z darowizną.

Australijskie władze nie pierwszy raz próbują ustanowić bardziej surowe zasady zwalczania antysemityzmu. W 2021 r. konserwatywny rząd Scotta Morrisona poparł definicję antysemityzmu przyjętą przez Międzynarodowy Sojusz na rzecz Pamięci o Holokauście. Obecny rząd labourzystowski pod przewodnictwem Anthony’ego Albanese’a niedawno wskazał, że Izrael „całkiem wyraźnie” naruszył prawo międzynarodowe, ograniczając dostawy żywności dla głodujących cywilów w Strefie Gazy. Mimo tej krytyki, australijski rząd rozważa, czy jednak nie wprowadzić planu Segal.

Plan przewiduje po pierwsze zapobieganie przemocy i przestępczości, w tym proponuje ramy egzekwowania prawa mające na celu poprawę koordynacji między agencjami oraz nowe polityki mające na celu uniemożliwienie wjazdu do Australii niebezpiecznym osobom.

Po drugie – wzmocnienie ochrony przed „mową nienawiści” poprzez regulację wszystkich form nienawiści, w tym antysemityzmu, oraz zwiększenie nadzoru nad polityką i algorytmami platform.

I po trzecie – promowanie mediów, edukacji i przestrzeni kulturalnych wolnych od antysemityzmu poprzez szkolenia dziennikarzy, programy edukacyjne oraz zmianę warunków finansowania publicznego dla organizacji, które promują antysemityzm lub nie zajmują się nim.

Eksperci mają problem z określeniem granicy między krytyką polityki Izraela a antysemityzmem. Od wyznaczenia tej granicy zależeć będzie to, czy dana osoba będzie traktowana jak przestępca, czy też jak uczestnik debaty publicznej.

Źródło: globalvoices.org, theconversation.com

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Zatrzymaj ideologiczną rewolucję. Twoje wsparcie to głos za Polską chrześcijańską!

mamy: 236 915 zł cel: 500 000 zł
47%
wybierz kwotę:
Wspieram