„Sydney Morning Herald” poinformował we wtorek, że australijski rząd właśnie zmienił stanowisko w sprawie nowo tworzonego banku inwestycyjnego w Azji – konkurencji m.in. dla Banku Światowego oraz MFW – i że zamierza dołączyć, wbrew stanowisku Waszyngtonu, do grona państw członkowskich. Bank AIIB startuje z kapitałem zakładowym 100 mld dolarów. Połowę środków wyłoży Pekin.
Azjatycki Bank Inwestycji Infrastrukturalnych (AIIB) wsparły – poza krajami azjatyckimi i bliskowschodnimi – także Wielka Brytania, Francja, Niemcy i Włochy. Nad przystąpieniem do banku zastanawiają się Szwajcarzy i Luksemburczycy oraz Koreańczycy z Korei Południowej.
Wesprzyj nas już teraz!
O powołanie nowego banku inwestycyjnego zabiega Pekin, sfrustrowany dominacją na świecie trzech głównych instytucji finansowych: Banku Światowego, Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Azjatyckiego Banku Rozwoju, w którym dominuje kapitał japoński.
Nowa instytucja ma finansować budowę dróg, kolei, elektrowni i sieci telekomunikacyjnych w Azji. Pomysł na powołanie nowej instytucji finansowej oficjalnie przedstawiony został w październiku 2013 roku przez chińskiego prezydenta Xi Jinpinga na spotkaniu wspólnoty azjatyckiej. Zgodnie z założeniami inicjatorów, nowy bank ma być „uczciwy, sprawiedliwy, otwarty i z dobrą strukturą zarządzania”.
Chiny zainteresowane są tworzeniem nowych organizacji finansowych, które byłyby konkurencją dla systemu amerykańsko-europejsko-japońskiego. Stąd m.in. wspierają Nowy Bank Rozwoju powołany przez tak zwane kraje BRIC, do których należą Rosja, Indie, Brazylia i Republika Południowej Afryki.
Amerykańscy urzędnicy w miarę, jak projekt był wdrażany krytykowali inicjatywę chińską twierdząc, że nowy bank może obniżyć międzynarodowe standardy udzielania pożyczek. Sekretarz Skarbu USA, Jacob Lion podkreślał, że nowy bank jest niebezpieczny ze względów politycznych. Chińczycy będą starali się osłabić więzi niektórych państw azjatyckich z USA. Urzędnicy Departamentu Skarbu straszą chińską korupcją i obniżeniem standardów pracy.
Chińczycy przekonują, że AIIB ma umożliwić realizację wielu potrzebnych projektów infrastrukturalnych, których nie chcą finansować obecne instytucje międzynarodowe.
Z nowym bankiem chce współpracować Azjatycki Bank Rozwoju. Szef ADB Takehiko Nakao powiedział agencji AP, że tworzony przez Chińczyków bank może być potencjalnym partnerem, a nie rywalem. = Myślę, że możemy się nawzajem uzupełniać – przekonywał ostatnio Nakao.
Źródło: washingtotimes.com, AS.