Sebastian Kurz, szef austriackiej dyplomacji wyraził sprzeciw wobec planów otwarcia kolejnych rozdziałów w negocjacjach o przystąpieniu Turcji do UE. – Nie ma warunków do dalszych rozmów – ocenił polityk. Co więcej, jego zdaniem umowa z Turcją nie zostanie dotrzymana, a Unia problem napływu uchodźców będzie musiała rozwiązać sama.
Unia Europejska, w myśl zawartego porozumienia zawartego z Turcją w sprawie rozwiązania kryzysu imigracyjnego, miała nieco otworzyć się na ten kraj i rozpocząć kolejne rozmowy akcesyjne oraz znieść wizy dla obywateli Turcji. W ocenie szefa austriackiej dyplomacji, Turcja nie tylko nie spełnia kryteriów zniesienia obowiązku wizowego, ale nie ma także warunków do dalszych negocjacji akcesyjnych.
Wesprzyj nas już teraz!
Kurz jest przekonany, że problem z napływem uchodźców do Europy, Unia będzie musiała rozwiązać sama, gdyż umowa między UE a Turcją o readmisji migrantów nie zostanie dotrzymana. Jego zdaniem nielegalni imigranci muszą zostać zatrzymani na granicy zewnętrznej Unii Europejskiej, stąd też potrzebne będą unijne straże: graniczna i wybrzeża.
Sebastian Kurz zapowiedział, że podczas wrześniowego szczytu UE kanclerz Austrii Christian Kern będzie próbował przekonać pozostałych przywódców państw i rządów, że „zerwanie negocjacji akcesyjnych z Turcją będzie właściwym krokiem.”
– Należy zerwać negocjacje o przystąpieniu Turcji do UE, ponieważ ze względu na wydarzenia polityczne oraz dysproporcje gospodarcze Turcja jeszcze przez dziesięciolecia nie będzie dobrym kandydatem – oświadczył Kern w rozmowie z austriackim ORF.
Chodzi tu nie tylko o oskarżanego o autorytarne tendencje prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana i „wszystkie problematyczne demokratyczno-polityczne wydarzenia (w tym kraju), ale przede wszystkim o dysproporcje gospodarcze”.
Źródło: rmf24.pl
MA