2 lipca 2024

Austria: W katedrze pokazano „rodzącą Maryję” licząc na zgorszenie widzów. Ktoś odciął rzeźbie głowę

W katedrze w Linzu w Austrii ustawiono trzy tygodnie temu niewielką rzeźbę, która miała przedstawiać Matkę Bożą podczas porodu. Rzeźba nie była bynajmniej symboliczna, ale bardzo plastyczna. Jej ekspozycja wywoływała wiele oburzenia. Wierni zostawiali w pamiątkowej księdze wpisy, które wskazywały na ich fatalny odbiór rzeźby. W poniedziałek ktoś pozbawił rzeźbę głowy. Pomysłodawcy instalacji nie kryją, że liczyli się z wywołaniem zgorszenia.

Jak podaje portal Kath.net, w katedrze w Linzu został kilka lat temu zniesiony kult. Nabożeństwa odbywają się tam tylko z rzadka. Zasadniczo katedra funkcjonuje jako zabytek; jest tam również sklepik. Kilka tygodni temu władze katedry postanowiły jednak przyciągnąć uwagę opinii publicznej. W katedrze zaprezentowano… rzeźbę Matki Bożej rodzącej Pana Jezusa. Niezwykle plastyczna, dosłowna rzeźba wywołująca zgorszenie – zgorszenie, z którym artystka, jak sama przyznaje, całkowicie się liczyła.

Rzeźba została ustawiona z okazji 100. rocznicy konsekracji kaplicy katedralnej. Stworzyła ją wiedeńsko-tyrolska artystka Esther Strauß. Rzeźba powstała „w perspektywie feministycznej”. Według Strauß większość przedstawień Maryi została wykonana przez mężczyzn. Chciała to zmienić, pokazując właśnie moment narodzin przez pryzmat rodzącej matki. Miałoby to przełamywać „patriarchalny stosunek władzy” zaszczepiony w Kościele.

Wesprzyj nas już teraz!

O zniszczeniu rzeźby poinformował na X.com Alexander Tschugguel, austriacki działacz katolicki, który w 2019 roku wrzucił do Tybru figurki Pachamamy podczas Synodu Amazońskiego. „Nieznany katolicki bohater zajął się [rzeźbą] i ją zniszczył” – podał Tschugguel.

Lokalne media opisując sprawę zniszczenia rzeźby skontaktowały się z artystką i władzami katedry. Artystka zapowiedziała, że odtworzy rzeźbę w jej pierwotnym kształcie; władze diecezji nie kryły z kolei oburzenia z powodu „wandalizmu”.

Źródła: ooe.orf.at, Kath.net

Pach

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(21)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 305 995 zł cel: 300 000 zł
102%
wybierz kwotę:
Wspieram