W poniedziałek przywódcy państw Europy środkowo-wschodniej najbardziej dotkniętych problemem nielegalnej migracji spotkali się w stolicy Węgier, by debatować o rosnącej liczbie cudzoziemców ponownie docierających na stary kontynent „szlakiem bałkańskim”. Jak zadeklarowali w czasie późniejszej konferencji prasowej, zamierzają wzmocnić ochronę swoich granic i skuteczniej przeciwdziałać napływowi przyjezdnych.
Z wizytą w Budapeszcie gościli Aleksnadar Vucic, prezydent Serbii i austriacki kanclerz Karl Nahemmer. Jak wyjaśniał podczas konferencji prasowej po spotkaniu premier Węgier Viktor Orban, „wszystkie trzy kraje cierpią z powodu nielegalnej imigracji”.
Przewodniczący FIDESZ-u podkreślił, że stałe przeciwdziałanie przenikaniu migrantów do unii europejskiej jest wyjątkowo kosztowne pod wieloma względami. Wymienił wśród nich zaangażowanie służb, pracę ludzką, a także znaczne wydatki.
Wesprzyj nas już teraz!
Madziarski polityk podkreślił, że choć opinia międzynarodowa przywiązuje do tego niewielką uwagę, to państwa położone na obrzeżach UE utrzymywaniem szczelności granic przyczyniają się do ochrony nie tylko własnego interesu, ale i bezpieczeństwa we wszystkich państwach członkowskich i strefy Schengen. – Nasze kraje bronią nie tylko swoich granic, ale całej Europy – mówił o Węgrach, Austrii i Serbii Orban.
– Ci, którzy przebywają w danym kraju nielegalnie, muszą być odesłani tam, skąd pochodzą. Ponadto hotspoty, czyli strefy dla uchodźców, muszą być tworzone poza terytorium Unii Europejskiej – konkludował swoje wystąpienie węgierski polityk.
Budapeszt, Wiedeń i Belgrad ustaliły, że niebawem ich ministerstwa rozpoczną współpracę, której owocem ma być zwiększenie skuteczności ochrony granic.
Źródło: dorzeczy.pl
FA