Austriaccy biskupi mają nadzieję, że październikowy synod umożliwi „otwartą dyskusję” na temat rodziny. Jak zapewnił kard. Christoph Schönborn, takiej debaty „nie trzeba się bać”. Wśród austriackich biskupów pojawiają się też głosy w obronie katolickiego małżeństwa.
Austriackimi delegatami na synod są przewodniczący krajowego episkopatu, arcybiskup Wiednia kard. Christoph Schönborn oraz bp Benno Elbs z Feldkirch. Obaj popierają „otwartą dyskusję”, nie są jednak odosobnieni. Taki sam postulat przedstawiono w oficjalnych dokumentach kończących zebranie plenarne, które odbyło się wcześniej w tym roku. Teraz kard. Schönborn dodaje, że takiej swobodnej debaty nikt nie powinien się obawiać. Jego stanowisko wspierają biskupi z Niemiec.
Wesprzyj nas już teraz!
Wiedeński hierarcha zapewnia, że nie ma mowy o walce między progresistami a konserwatystami. Takie stawianie sprawy jest rzekomo „typową koniecznością medialną przedstawiania wszystkiego w czerni i bieli”. Purpurat zapewnił, że propozycje, o jakich będzie się dyskutować na synodzie, nie są od siebie tak bardzo odległe, jak sugerują to media. Przyznał też, że nie istnieje coś takiego jak „blok Kościoła europejskiego”, który popierałby proponowane przez Niemców zmiany, bo, przykładowo, jest im przeciwnych wielu biskupów z Polski.
Z kolei, jak podaje agencja prasowa „kathpress”, biskup Benno Elbs twierdzi, iż potrafi sobie wyobrazić dopuszczenie rozwodników w nowych związkach w Komunii jako efekt najbliższego synodu. Wskazuje, że już w synodalnych dokumentach roboczych mówi się o Kościele, który kieruje się „logiką integracji, a nie wykluczania”.
Biskup stwierdził ponadto, że chociaż media skupiają się na dwóch „gorących” tematach – rozwodnikach w nowych związkach i homoseksualistach – to synod zajmie się także innymi kwestiami. Chodzić ma między innymi o przekaz między pokoleniami, stosunek do dzieci, pełne poszanowania traktowanie chorych, starych i niepełnosprawnych ludzi. We wszystkim tym należy przydać rodzinie kluczową rolę. Istotne ma być też spojrzenie na rodziny uciekające ze swoich ojczyzn i pogrążone w biedzie. Biskupp Elbs dodaje, że nie spodziewa się na synodzie klęski, ani żadnych głębszych podziałów w Kościele. Zauważa jednak, że także po synodzie będzie dochodziło do pewnych napięć.
Inni biskupi Austrii, między nimi Klaus Küng z St. Pölten czy Wilhelm Krautwaschl z Grazu, mają nadzieję na bardzo szeroką dyskusję. O ile bp Krautwaschl podkreśla konieczność wyjścia poza same „gorące tematy”, to bp Küng wyjaśnia, że synod nie może usunąć nawet najmniejszej prawdy z katolickiego nauczania. Wreszcie biskup Ägidius Zsifkovics z Eisenstadt twierdzi, że choć oczekuje od synodu „konkretnych wyników”, to w temacie rozwodników z nowych związkach nie spodziewa się żadnej rewolucji. Kluczowe jest jego zdaniem, by wychodzić tym osobom naprzeciw z szacunkiem i oferować im miłosierdzie w zgodzie z Ewangelią. Biskup dodaje, że Kościół powszechny będzie wciąż poszukiwał rozwiązania ich problemu.
Tak jak w przypadku Niemiec, austriaccy hierarchowie dążą do „duszpasterskiej” reformy Kościoła. Dostrzegają jednak silną opozycję wobec programu kard. Kaspera.
źródło: kathpress.co.at
pach