Autorzy projektu ustawy o statusie osoby najbliższej są gotowi do rezygnacji z części postulatów, byle uzyskać poparcie prezydenta Karola Nawrockiego – informuje RMF FM. Wspólny projekt PSL i Lewicy jest alternatywną próbą legalizacji w Polsce związków partnerskich, będących pierwszym krokiem na drodze homoseksualnej rewolucji.
Według informacji RMF FM, autorki projektu ustawy o statusie osoby najbliższej (Katarzyna Kotula z Lewicy i Urszula Pasławska z PSL-u) są gotowe na kompromis wypracowany wspólnie z kancelarią Karola Nawrockiego. Miałyby zrezygnować z części postulatów w zamian za decyzję o niezawetowaniu ustawy. Otoczenie prezydenta przypomina jednak, że projektu ustawy wciąż nie ma jeszcze na stole, a w takich warunkach ciężko dyskutować nad kształtem ewentualnych przepisów.
W tym miesiącu prezydent Nawrocki zdecydowanie sprzeciwił się wszelkim próbom wprowadzenia w polskim porządku prawnym „paramałżeństw”. – Żadne ustawy, które podważają konstytucyjne prawa małżeństwa, nie mogą zyskać mojej akceptacji. Jeżeli możemy pomóc ludziom, niezależnie od ich płci, niezależnie od ich relacji, związków, wieku, załatwiać niektóre sprawy w Polsce, to jestem do takiej dyskusji otwarty. Natomiast jeżeli chcemy dyskutować o jakichś paramałżeństwach czy ideologicznych sprawach, które mają uderzać w konstytucyjny porządek Rzeczpospolitej, to do tego gotowy nie jestem – mówił Karol Nawrocki.
Wesprzyj nas już teraz!
Promotorzy nowej regulacji chcą sprawiać wrażenie, jakoby nie chodziło o związki partnerskie, ale o jakiś pakiet udogodnień, które nie budzą kontrowersji, by wspomnieć chociażby możliwość udostępnienia dokumentacji medycznej partnerowi, założenie wspólnego konta czy wzięcie kredytu – a to wszystko już przysługuje związkom nieformalnym na mocy odpowiednich ustaw. Eksperci zwracają uwagę na niezwykłą przebiegłość takiego podejścia, którego celem jest przede wszystkim przekonanie Pałacu Prezydenckiego do zalegalizowania inicjatywy w jakiejkolwiek formie.
– Jest to wyłącznie strategia marketingowa, mająca wytworzyć wrażenie, jakoby w całej sprawie nie chodziło o formalizację związków jednopłciowych. Niektórzy przedstawiciele koalicji rządzącej mówią wprost, że chodzi o to, żeby projekt został przegłosowany, a później będą stopniowo rozszerzać regulacje – ostrzega mec. Rafał Dorosiński z Instytutu Ordo Iuris.
Tym samym związkom nieformalnym, również jednopłciowym, będzie można na drodze rozszerzania oferty udogodnień, nadać również przywileje spadkowe i podatkowe, które były do tej pory zarezerwowane wyłącznie dla małżeństw. Doprowadzi to w konsekwencji do poważnego osłabienia instytucji małżeństwa, na rzecz związków niewymagających wierności, co z kolei spotęguje problemy społeczne, głównie w obszarze demografii. Jednocześnie środowiska LGBT+ w Polsce będą mogły odtrąbić propagandowy sukces, który światowa lewica wykorzysta do dalszego zwiększania politycznej presji na nasz kraj, pragnąc doprowadzić do legalizacji homoseksualnych pseudomałżeństw.
Źródło: rmf24.pl / własne PCh24.pl
PR
Panie Prezydencie, nie wolno dać się oszukać! Zatrzymajmy instytucjonalną homo-rewolucję
Związki nieformalne, to tylko mydlenie oczu! Prawnik Ordo Iuris punktuje projekt