Tylko w okresie od stycznia do lipca 2025 r. już ponad 20 tysięcy Polaków zgłosiło się na ochotnicze szkolenie wojskowe – mówi płk Grzegorz Wawrzynkiewicz, szef Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji. Oficer szacuje, że do końca roku ta liczba wyniesie nawet 40 tys. ochotników.
Agencja Reutera donosi, że popularność dobrowolnych przeszkoleń wojskowych związana jest z rosnącym zagrożeniem ze strony Rosji. Odbywają się one na poligonie w Braniewie, gdzie stacjonują południowokoreańskie czołgi K-2.
Ochotnicy trenują razem z żołnierzami zawodowymi, ale nie są częścią regularnych jednostek, chyba że oficjalnie wstąpią do służby. Taka struktura pozwala na stworzenie skalowalnych sił, które w razie potrzeby mogą wesprzeć strategię obronną Polski – podobnie jak systemy stosowane na Litwie i w Niemczech – pisze Reuters.
Wesprzyj nas już teraz!
Znowu wiceszef MON Cezary Tomczyk zaznaczył, że postępująca technologia wojskowa nie zastąpi dobrze wyszkolonego personelu. – Kiedy wybucha wojna lub istnieje groźba wojny, najważniejsze są rzeczy najbardziej podstawowe: paliwo, amunicja i ludzie – podkreślił.
Źródło: dorzeczy.pl
AF
Marek Budzisz: Dlaczego nie zbudowaliśmy systemu antydronowego? Co robią wojskowi?