By otrzymać azyl polityczny w Europie wystarczy zadeklarować się jako prześladowany homoseksualista.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał we wtorek wyrok stwierdzający, że państwa UE „muszą trzymać się respektowania fundamentalnych praw, gdy ich urzędnicy badają wiarygodność prześladowanego z powodu homoseksualizmu, który prosi o azyl”.
Wesprzyj nas już teraz!
W ten sposób Trybunał przyznał rację trzem ubiegającym się w Holandii o status uchodźcy politycznego. Ich prośba została odrzucona, więc adwokaci odwołali się do holenderskiej Rady Państwa, która z kolei przychyliła się do wniosku o przyznanie azylu.
Holenderski minister spraw wewnętrznych stwierdził jednak, że nie można akceptować bezwarunkowo oświadczeń osoby, która twierdzi, że jest homoseksualistą. Rada Państwa wniosła sprawę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Trybunał ocenił, że sposoby postrzegania tych deklaracji muszą być „zgodne z prawem unijnym, a zwłaszcza z prawami fundamentalnymi, takimi jak prawo do respektowania godności ludzkiej i do respektu życia prywatnego i rodzinnego”. Sprecyzowano, że przesłuchania „dotyczące detali praktyk seksualnych proszących o azyl są sprzeczne z prawami fundamentalnymi”. Unijny Trybunał odrzucił możliwość zmuszania ich przez władze do przeprowadzania ewentualnych testów potwierdzających homoseksualność.
W lipcu br. prokurator Trybunału, Eleanor Sharpston oświadczyła, że „prawo integralności fizycznej i mentalnej jak i prawo respektowania życia prywatnego są gwałcone kiedy państwa członkowskie uciekają się do metod natrętnych i nieludzkich”.
FLC