Jak wynika ze wstępnych badań exit poll, zwycięzcą wyborów do niemieckiego parlamentu została Partia Socjalistyczna, ale zajęła pierwsze miejsce ex aequo z CDU/CSU. Oznacza to, że wciąż nie jesteśmy w stanie ocenić kto zostanie następcą Angeli Merkel.
Zgodnie z przewidywaniami w wyborach do Bundestagu miała zwyciężyć Partia Socjalistyczna ze swoim liderem Olofem Scholzem na czele. Jednak wyniki exit poll zaskoczyły bowiem odnotowano remis. Zarówno Partia Socjalistyczna jak i koalicja CDU/CSU uzyskały wynik na poziomie 25 proc. poparcia.
Na trzecim miejscu uplasowali się Zieloni gromadząc poparcie wynoszące 15 proc. Tuż za podium znalazła się liberalna partia FDP z wynikiem 11 proc. poparcia oraz eurosceptyczna AfD, która także odnotowała poparcie na tym samym poziomie. W Bundestagu prawdopodobnie znajdą się również przedstawiciele partii Lewica, którzy mieli otrzymać poparcie na poziomie 5 proc., a zatem prawdopodobnie uda im się przekroczyć prób wyborczy.
Wyniki badań exit poll oznaczają, że po 16 latach rządów Angeli Merkel, władza wcale nie musi zostać przekazana socjalistom, jak podejrzewano przed wyborami. W przypadku ostatecznego zwycięstwa koalicji CDU/CSU, następnym kanclerzem zostanie Armin Laschet.
Wybory cieszyły się wysoką frekwencją, co prawdopodobnie było także spowodowane możliwością oddania głosu korespondencyjnie. Media podają, że głosy oddane za pomocą listu będą stanowić około 40 proc. wszystkich oddanych głosów. W poprzednich wyborach w 2017 roku, na taką formę głosowania zdecydowało się zaledwie nieco ponad 27 proc. wyborców.
Źródło: polsatnews.com.pl
WMa
