Amerykańska filozof Susan Selner-Wright zauważyła, że ostatnie publiczne wysiłki w celu ograniczenia pornografii w dwóch krajach Europy pokazują, że motywem takich działań są nie tylko wartości religijne, ale względy ogólnoludzkie. Związane z tym problemy są już dostrzegane w świetle badań, wskazują na to środowiska psychologów i pedagogów. Takie argumenty podnoszone były w Islandii jak w Zjednoczonym Królestwie.
– Hiperseksualizacja dzieci, ich stała ekspozycja na seksualne obrazy… jest bardzo szkodliwa dla ich wizerunku siebie i tego, jakie będą w przyszłości ich relacje – tłumaczy Susan Selner-Wright. Ludzie posiadają naturalną tendencję do pozostawania ze sobą w związkach, tymczasem aktualnie obserwowanym problemem jest to, że stają się „tak zredukowani, że widzą wszystkie relacje wyłącznie w kategoriach stosunków seksualnych. Intensywne relacje są w mediach przedstawiane tylko w tym aspekcie, intymność została zastąpiona seksualnością”.
Wesprzyj nas już teraz!
– W filmie i w telewizji naprawdę utraciliśmy kategorię nie seksualnych, ale naprawdę ważnych ludzkich relacji. Faktem jest, że większość naszych relacji nie ma mieć seksualnego charakteru. To tak naprawdę ogromna siła samotności. Jeśli uważasz, że dla ciebie jedyną kategorią intensywnych relacji są relacje seksualne, to znaczy, że od teraz niemal wszystkie twoje relacje będą powierzchowne – kontynuuje.
– Jeśli kupujemy ideę, że wszystkie intensywne relacje mają charakter seksualny, wtedy zaczynamy uprawiać seks wcześniej, często i z wieloma różnymi ludźmi, i tak w końcu tracimy zdolność posiadania znaczących relacji, w tym seksualnych – tak skrótowo objaśnia konsekwencji rozpowszechnienia pornografii i związanej z tym erotyzacji życia. Pornografia jest „tak naprawdę uprzedmiotowieniem każdego, kogo przedstawiają te obrazy. Jest redukcją kobiecości do jej seksualności, jest ona jednowymiarowa: jedynym istotnym obrazem kobiety jest ten, w którym jest ona podniecona”.
– W człowieku jest o wiele więcej, nie jego seksualne pobudzenie, a gdy jest on redukowany do tego, jest to zasadniczym pogwałceniem ich charakteru, które nieuchronnie będzie mieć wiele istotnych następstw. Mamy już z nimi do czynienia: eksplozja niepełnych rodzin, realny rozdźwięk między małżonkami a dziećmi. Wszystko to jest konsekwencją niezrozumienia natury człowieka – tłumaczy Susan Selner-Wright.
źródło: catholicnewsagency.com
mat