Systematycznie spada poparcie Polaków dla odchodzenia od węgla na rzecz „bardziej ekologicznych sposobów produkcji energii” – przyznało Centrum Badania Opinii Społecznej (CBOS). Pracownia opublikowała wyniki swojego projektu zatytułowanego: „Opinie o zmianach klimatu i transformacji energetycznej”.
Badanie wskazało, że chociaż wciąż większość Polaków deklaruje poparcie dla dekarbonizacji, to jednak jest najniższe od roku 2015. Deklaruje je 55 proc. badanych, czyli o 6 punktów procentowych mniej niż rok temu oraz aż o 15 punktów mniej niż dwa lata temu i 19 punktów mniej niż w 2021 roku.
Wesprzyj nas już teraz!
Przekonanie, że wytwarzanie energii powinno opierać się głównie na krajowych zasobach węgla kamiennego, wyraża już 39 proc. ankietowanych – o 8 punktów więcej niż rok temu, o 16 punktów więcej niż dwa lata temu i o 20 punktów więcej niż w 2021 roku.
CBOS zwrócił uwagę, że unijny cel klimatyczny zakładający zerowy poziom emisji gazów cieplarnianych netto do roku 2050 popiera łącznie 26 proc. ogółu badanych. Dwie trzecie ankietowanych stwierdziły, że Polska powinna dochodzić do neutralności klimatycznej we własnym tempie..
Autorzy badania zaznaczyli, że Polacy w większości są zdania, że powinno się rozwijać się zarówno odnawialne, jak i nieodnawialne źródła energii (57 proc.). Pozostali wciąż jeszcze częściej uważają, że obecnie należy skupić się na rozwoju OZE (24 proc.) niż na nieodnawialnych źródłach energii (14 proc.).
„W ostatnich latach przybywa osób kładących nacisk na potrzebę rozwoju nieodnawialnych źródeł energii i zmniejsza się odsetek zwolenników koncentrowania się na pozyskiwaniu energii z OZE” – zauważył CBOS.
Wciąż widoczne jest w opiniach wyraźne piętno wszechobecnej propagandy „ekologicznej”. Według centrum, respondenci są „stosunkowo zgodni”, że zmiany klimatu stanowią dla nas zagrożenie (68 proc.), przy czym (51 proc.) uważa, że są one jednym z wielu niebezpiecznych zjawisk, a 17 procent nadal postrzega je jako największe zagrożenie dla współczesnej cywilizacji.
Jak wskazali autorzy badania, o tym, że zjawisko to nie jest niebezpieczne, mówi już co piąty badany (21 proc.), a 3 proc. uważa, że taki proces w ogóle nie występuje. Od poprzedniego pomiaru sprzed ponad czterech lat zmniejszył się (o 9 punktów procentowych) odsetek określających zmiany klimatu jako największe zagrożenia dla ludzkości, natomiast zwiększył się (o 6 punktów) udział niewiążących z tym zjawiskiem większych obaw.
Z badania wynika, że wciąż blisko dwie trzecie badanych (64 proc., jednak od 2018 roku spadek o 13 punktów procentowych) uważa, że zmiany klimatu są przede wszystkim rezultatem działalności człowieka. Ponad dwukrotnie mniej osób (29 proc., wzrost o 11 punktów) przypisuje je przyczynom naturalnym.
Źródła: PAP, PCh24.pl
RoM
Argumentami w zielony ład – Fundacja Wolność i Własność rozprawia się z klimatyzmem