Dzisiaj

Badanie: syndrom aborcyjny utrzymuje się nawet przez kilkadziesiąt lat po zabiciu dziecka

(fot. pixabay.com)

Co czwarta kobieta, która zabiła swoje dziecko w wyniku aborcji, żałuje tego nawet po kilkudziesięciu latach – wskazuje najnowsze badanie pt. „Persistent Emotional Distress after Abortion in the United States” opublikowane 15 września br. w „International Journal of Women’s Health Care”.

Badanie mierzyło poziom stresu odczuwanego przez kobiety, które poddały się aborcji lata po jej dokonaniu. Przeprowadził je o. Donald Paul Sullins z Katolickiego Uniwersytetu Ameryki i Instytutu Ruth. Wykazało ono, że 24 proc. kobiet, które dokonały aborcji w USA „cierpi z powodu poważnego stresu poaborcyjnego”. Nieco mniej niż połowa kobiet, które dokonały aborcji, wykazywała „liczne objawy stresu pourazowego”.

Autor badania zaapelował o prowadzenie dalszych analiz w związku z długoterminowymi skutkami aborcji i opracowanie „skutecznych interwencji terapeutycznych”. „Opieka zdrowotna tej grupy kobiet jest niedostatecznie zbadana i niedostatecznie wspierana. Kobiety rozważające aborcję powinny być poinformowane o możliwości wystąpienia u nich przewlekłego stresu emocjonalnego” – wskazał.

Wesprzyj nas już teraz!

Dr Paul Sullins wskazał, że istnieją sprzeczne wyniki sugerujące, że „częstość występowania i nasilenie stresu emocjonalnego po aborcji (PAD) albo szybko maleje, albo utrzymuje się z czasem. Niewiele badań obserwowało kobiety przez okres dłuższy niż pięć lat”. Jego badanie analizowało tę kwestię, „wykorzystując retrospektywne dane reprezentatywne (n = 226) dotyczące kobiet w USA w wieku 41–45 lat, które kiedykolwiek dokonały aborcji, średnio 20 lat po aborcji”.

Z badania wynika, że 44,8 proc. kobiet po aborcji zgłosiło umiarkowane (20,7 proc.) do ciężkiego (24,1 proc.) nasilenie PAD związane z aborcją/aborcjami, w tym „częste uczucie straty, żalu lub smutku” (31,2 proc.) oraz „częste myśli, sny lub retrospekcje” (24,6 proc.). PAD utrzymywało się przez dekady. Szacuje się, że według stanu na 2022 rok, 14 milionów kobiet w USA doświadczyło PAD, z czego 7,5 miliona w ciężkim stadium. „Dalsze badania mające na celu określenie czynników ryzyka i możliwych interwencji w przypadku stresu poaborcyjnego byłyby cenne dla tej grupy kobiet” – zaznaczył.

Autor przywołał wnioski American Psychological Association (APA) dotyczące tego, że „niektóre kobiety doświadczają smutku, żalu i poczucia straty po przerwaniu ciąży, a niektóre doświadczają klinicznie istotnych zaburzeń, w tym depresji i lęku [1-3]”. Dodał, ze „To, u ilu kobiet tak się dzieje i przez jaki czas, jest faktem związanym z energicznie kwestionowanymi pytaniami, takimi jak to, czy stres jest związany z samą aborcją, ciążą, która go spowodowała, czy innymi czynnikami; czy cierpienie po aborcji jest większe czy mniejsze niż cierpienie po porodzie; oraz rolą zamiaru zajścia w ciążę”. Obecnie częstość występowania i czas trwania cierpienia po aborcji (PAD) są kwestionowane i niejasne.

Ogólnie panuje zgoda co do obecności PAD krótko po aborcji, ale wpływ syndromu na dalsze życie kobiety wciąż pozostaje tematem tabu. Niektóre badania wskazują, że z jednej strony w ciągu sześciu miesięcy do pięciu lat po aborcji PAD zmniejsza się do poziomu porównywalnego z kobietami niepoddającymi się aborcji, z drugiej inne wskazują, że PAD utrzymywał się, a nawet nasilał.”Chociaż zakres i przyczyny wciąż pozostają przedmiotem dyskusji, prawie wszystkie oceny ryzyka psychologicznego po aborcji wykazały, że niektóre kobiety doświadczają cierpienia emocjonalnego, nawet silnego, po aborcji” – czytamy.

Kobietom, które uśmierciły dzieci poczęte najczęściej towarzyszy depresja i zaburzenia lękowe. Catholic News Agency przypomina, że kobiety, które znajdują się w trudnym położeniu i są w ciąży zawsze mogą skorzystać z pomocy centrów afirmujących życie. Choose Life Marketing, które współpracuje z ponad 900 klientkami pro-life, w tym z centrami ciążowymi, domami położniczymi i agencjami adopcyjnymi w USA podała, że od momentu powstania agencji w 2016 r. ponad milion kobiet, które zaszły w nieplanowaną ciążę, umówiło się na wizytę w centrum pomocy dla kobiet w ciąży. – To odzwierciedla, że kobiety wybierają więź zamiast izolacji, nadzieję zamiast strachu i odwagę, by szukać pomocy – komentuje Nelly Roach, kierująca Choose Life Marketing. Dodaje, że znalazły one wsparcie, by wybrać życie.

Centra oferują między innymi pomoc kobietom, które przyjęły pigułki aborcyjne i chcą odwrócić ich działanie, by uratować życie swoich poczętych dzieci.

Źródło: catholicnewsagency.com, opastpublishers.com
AS

Aborcja nie sprzyja zdrowiu umysłowemu. Kobiety znacznie częściej trafią po niej do szpitali psychiatrycznych

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Zatrzymaj ideologiczną rewolucję. Twoje wsparcie to głos za Polską chrześcijańską!

mamy: 237 015 zł cel: 500 000 zł
47%
wybierz kwotę:
Wspieram