W Królestwie Bahrajnu, położonym w Zatoce Perskiej miał być zbudowany okazały katolicki kościół . Inicjatywę bodowy świątyni popiera monarcha, ale ostro sprzeciwiają się jej sunnici. Spór wokół budowy kościoła, który miał być głównym ośrodkiem duchowym dla katolików w regionie Zatoki, tylko pogarsza ich położenie.
W zeszłym tygodniu ponad 70 duchownych, reprezentujących radykalną odmianę islamu – sunnizm podpisało petycję skierowaną do władcy, w której domagają się odstąpienia od planów budowy kościoła. Przekonują, że nie wolno budować katolickich kościołów na Półwyspie Arabskim, będącym kolebką islamu.
Wesprzyj nas już teraz!
Wpływowy duchowny, szejk Hassan al-Adel Hamad mówił podczas piątkowych modłów, że nie ma uzasadnienia dla budowy kolejnych kościołów w Bahrajnie, dodając, że „każdy, kto uważa, iż kościół jest prawdziwym miejscem kultu narusza wiarę w Boga”.
W odpowiedzi, rząd prawdopodobnie nakazał mu przeniesienie się z meczetu w Riffie, z którego korzystają członkowie rodziny królewskiej, do innego miejsca. Decyzja ta wywołała jednak falę protestów innych radykalnych muzułmanów. W rezultacie władca zawiesił swoje pierwotne zarządzenie.
Bahrajn zamieszkują przedstawiciele różnych wyznań. Dominują jednak szyici, którzy stanowią 70 proc. populacji i sunnici, których chociaż jest dużo mniej, mają większe wpływy polityczne. Spośród sunnitów wywodzi się obecny monarcha. W Bahrajnie osiedlają się także chrześcijanie z Azji Południowej i katolicy, którzy zbiegli z obszarów ogarniętych wojną, np. z Kuwejtu, Iraku, Libanu itp.
W ub. roku monarchią wstrząsały protesty, które opanowane zostały przez władcę z pomocą żołnierzy z Arabii Saudyjskiej. Zginęło wówczas ponad 50 osób, a setki zostało zatrzymanych. Rządzący obiecali wprowadzić pewne reformy. Zgoda na budowę nowej świątyni katolickiej miała pełnić m.in. funkcję propagandową.
Przeciwko budowie świątyni wypowiedział się także wpływowy szejk szyicki Isa Qassim. Według analityka politycznego, Ali Fakhro, spór wokół budowy kościoła tylko pogarsza sytuację chrześcijan w kraju. Monarchia ma wiele problemów bieżących, z którymi musi się uporać. W związku z tym wielce prawdopodobne jest opóźnienie prac związanych z budową świątyni katolickiej, chociaż na razie nie wprowadzono żadnych zmian.
Budowę kościoła wspiera król Hamad bin Isa Al Khalifa. Kompleks ma powstać w Manamie, blisko Riffy i zgodnie z planami zajmować powierzchnię około 9 tys. kilometrów kwadratowych. Ma tu być przeniesiony z Kuwejtu Wikariat apostolski Arabii Północnej. Nowy wikariat obejmowałby katolików z Kuwejtu, Bahrajnu, Kataru i Arabii Saudyjskiej.
Obecnie prace są w fazie przygotowawczej. Projekt budowy kościoła jest owocem m.in. zeszłorocznej wizyty władcy Bahrajnu w Watykanie. W większości państw muzułmańskich wyznawanie wiary przez katolików jest zabronione. W Arabii Saudyjskiej w ogóle nie wolno wznosić świątyń chrześcijańskich. Nie można także jawnie nosić innych niż muzułmańskie symbole religijne. Podobnie jest w Kuwejcie.
W przeszłości na terenie królestwa istniał katolicki kościół . Emir Bahrajnu w 1939 r. podarował katolikom ziemię, na której zbudowano pierwszy kościół w Zatoce Perskiej.
Źródło: newsvine.com ,AS.