Dzisiaj

„Banda zbirów” – liderka AfD porównała protestujących w Hamburgu do bojówek NSDAP

(Alice Weidel / fot. Sandro Halank / Wikimedia Commons)

Około 16 tys. osób demonstrowało w Hamburgu przeciwko wystąpieniu kandydatki prawicowo-populistycznej AfD na kanclerza Alice Weidel w miejskim ratuszu. Liderka partii określiła protestujących mianem „bandy zbirów” i porównała ich do SA, paramilitarnych bojówek NSDAP.

Na około pięć tygodni przed wyborami do Bundestagu tysiące osób protestowało w czwartkowy wieczór przeciwko Weidel. Organizatorzy demonstracji podkreślili, że chcieli w ten sposób pokazać swój sprzeciw wobec AfD, która – ich zdaniem – „szerzy nienawiść”.

Według policji protesty przebiegły w miarę spokojnie, w pojedynczych przypadkach użyto gazu łzawiącego – czytamy na portalu dziennika „Sueddeutsche Zeitung”. Demonstranci mieli ze sobą transparenty z napisami: „Stop AfD”, „Ładnie tu, bez nazistów” czy „Faszyzm nie jest opinią, ale zbrodnią”. Weidel określiła protestujących w Hamburgu mianem „bandy zbirów” i porównała do SA.

Wesprzyj nas już teraz!

Media lewicowo-liberalne w Niemczech podnoszą larum, że liderka AfD użyła w swoich przemówieniu „radykalnych haseł”. Tymczasem wskazała ona na proste fakty, że Taleb Abdul Dżawad, który przeprowadził w grudniu atak na jarmark bożonarodzeniowy w Magdeburgu, był Arabem i „człowiekiem, który nie powinien być w naszym kraju”. Zarzuca się jej jednocześnie, iż nie wspomniała jednak, że zamachowiec miał rzekomo sympatyzować z AfD.

Polityk powtórzyła też oczywistość, o której mówiła w swoim niedawnym wywiadzie z Elonem Muskiem, że Adolf Hitler był lewicowcem. Dodała, że AfD tworzy politykę dla „narodu niemieckiego i nikogo innego”. W jej opinii inne niemieckie partie to „zbiór kretynów”.

Kandydatka AfD na kanclerza użyła wielokrotnie słowa „reemigracja”. Opowiedziała się przeciwko nadawaniu obywatelstwa Niemiec poprzez naturalizację, podkreślając, że chce zatrzymać „turbo nacjonalizację” i „sprzedaż niemieckiego paszportu”.

Krótko przed zakończeniem wystąpienia Weidel w Hamburgu jeden obecnych na sali młodych mężczyzn wstał i powiedział, zwracając się do liderki AfD: „Opór jest wszędzie. Chcecie roku 1933 z powrotem – możesz mówić, co chcesz” – wskazał portal „Sueddeutsche Zeitung”.

W najnowszym sondażu dla stacji RTL/ntv AfD zajmuje drugie miejsce z poparciem 20 proc. – to najlepszy wynik partii od roku. Wyprzedza ją chadecja (CDU/CSU), na którą chce głosować 31 proc. ankietowanych. Wybory do Bundestagu odbędą się 23 lutego.

W ostatnim czasie stało się głośno o postulacie AfD, aby zakończyć kryzys migracyjny. Stało się tak za sprawą „biletu deportacyjnego” – ulotki lokalnej AfD w Karlsruhe w formie biletu lotniczego, skierowanej do nielegalnych imigrantów. Na broszurze widniała data wyjazdu 23 lutego – dzień wyborów do Bundestagu. Szerokim echem odbiła się też wypowiedź Alice Weidel, która w rozmowie z Muskiem przypomniała, że Hitler był lewicowcem, komunistą i socjalistą.

Źródło: PAP / Iwona Weidmann, Monachium

pap logo

oprac. FO

Musk w rozmowie z Alice Weidel: Niemcy powinni domagać się zmiany i głosować na AfD

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Nie zwalniamy w walce o katolicką Polskę! Wesprzyj PCh24.pl w 2025 roku i broń razem z nami cywilizacji chrześcijańskiej!

mamy: 57 735 zł cel: 500 000 zł
12%
wybierz kwotę:
Wspieram