Opublikowany w poniedziałek przez Bank Światowy raport „Doing Business 2014” przyniósł awans Polski o 10 miejsc pod względem przyjazności przedsiębiorcom. Wątpliwe jednak, by oni sami tak pozytywnie ocenili warunki prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej, pogarszające się głównie za sprawą interwencji państwa.
W czołówce rankingu niezmiennie plasuje się Singapur. Za nim znalazły się Hongkong, Nowa Zelandia i USA. Polska osiągnęła w tym roku 45. pozycję, o 10 miejsc wyższą w porównaniu z rokiem ubiegłym. Ranking skonstruowany został na podstawie 10 kryteriów, m.in. łatwości otwarcia firmy, niezbędnego kapitału początkowego oraz charakterystyki rozliczeń z fiskusem.
Wesprzyj nas już teraz!
Każdy kraj otrzymał ponadto opisową ocenę warunków prowadzenia działalności gospodarczej. W przypadku Polski, autorzy raportu podkreślili wyeliminowanie konieczności rejestracji nowej firmy w Państwowej Inspekcji Pracy i Państwowej Inspekcji Sanitarnej oraz ułatwienie pozyskiwania pozwoleń budowlanych poprzez zlikwidowanie wymogu dostarczenia do urzędu opisu geotechnicznego.
Komentując raport, wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński przypomniał, że Polska od kilku lat jest w czołówce krajów, które najszybciej zmieniają otoczenie biznesu, czyniąc je bardziej przyjaznym dla firm. Podkreślił też, że działania ułatwiające prowadzenie działalności gospodarczej, prowadzone przez MG w ścisłej współpracy z przedsiębiorcami, z roku na rok przyczyniają się do poprawy warunków funkcjonowania przedsiębiorstw w Polsce.
Tegoroczny raport „Doing Business” po raz kolejny poprawił notowania Polski. Warto by go jednak opracowywać na podstawie opinii samych zainteresowanych, czyli przedsiębiorców. Mogłoby się bowiem okazać, że wcale nie uważają, by warunki prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce poprawiły się. Podwyższono składkę rentową z 6 do 8 proc., zobowiązania przedsiębiorców wobec ZUS-u w trakcie ostatnich trzech lat wzrosły o 15 proc.
Ponadto, od 1 marca tego roku więcej przedsiębiorstw ma obowiązek używania kasy fiskalnej, ponieważ resort finansów obniżył dotychczasowy limit obrotów, zobowiązujący do posiadania kasy, z 40 tys. do 20 tys. zł. Nie należy też zapominać o podwyżkach podatków akcyzowych, choćby na tytoń. Polityka akcyzowa rządu w tej sprawie w ciągu ostatnich kilku lat sprawiła, że zagrożonych w tej branży w Polsce jest wiele tysięcy miejsc pracy. W raporcie opracowanym przez Bank Światowy powinno się też znaleźć kryterium wielkości szarej strefy w danym państwie. Jej rozrost w Polsce na pewno nie skłania do uznania, że przedsiębiorcom wiedzie się lepiej.
Źródło: bankier.pl
Tomasz Tokarski
