Podatek katastralny, czyli od wartości nieruchomości i szeroko rozumianego majątku, ma pomóc w załataniu dziury budżetowej licznych państw w związku z ograniczeniami wprowadzonymi wskutek Covid-19. W Polsce tego typu nowa danina miała być uregulowana do zeszłego roku, do tej pory jej nie wprowadzono.
Istotna dla wdrożenia nowej daniny jest rejestracja i oszacowanie wartości posiadanego przez obywateli majtku. W krajach, w których istnieje tego typu podatek, jego wysokość wynosi od 0,2 do 3 proc. wartości majątku. W Szwajcarii szacując wartość podatku katastralnego ewidencjuje się i wycenia wartość inwestycji, nieruchomości, samochodów, dzieł sztuki, bitcoinów, a nawet uli i krów. Szczegółowe dane są zbierane przez urzędników poszczególnych kantonów. Następnie określa się wartość podatku, który należy zapłacić w zależności od posiadanego majątku. Wysokość daniny może się różnić w zależności od kantonów.
Wesprzyj nas już teraz!
Wraz ze spadkiem wskaźników gospodarczych wskutek lockdownów i ograniczeń wprowadzanych przez poszczególne rządy, a także w związku z rosnącym długiem publicznym państw, o wprowadzeniu tego typu podatku (jak i… innych zmodyfikowanych danin majątkowych) dyskutuje się od Kalifornii po Wielką Brytanię – zaznacza agencja Bloomberga. Nowa danina miałaby pozwolić zarówno na spłatę długu zaciągniętego przez państwa, jak i rozwiązać problem nierówności.
Przykładowo w USA za takim rozwiązaniem opowiadają się senator Elizabeth Warren, ekonomista Joseph Stiglitz czy zyskujący coraz większą popularność Thomas Piketty. Bloomberg stawia pytanie, jak opodatkować majątek, by było to jak najbardziej sprawiedliwe? Podaje przykład Szwajcarii, gdzie rolnik Stefan Kaufmann z Wetzikon w kantonie Zurych przekonuje, iż podatek nie jest wysoki i „to nie boli”. Ostatniego dnia każdego roku Kaufmann, który zasiada w parlamencie z ramienia Szwajcarskiej Partii Ludowej, liczy swój inwentarz żywy, wpisuje sumy na zeznaniu podatkowym wraz z resztą swojego majątku. I tak, zgodnie z zasadami jego 50 byków jest wartych około 2000 franków każdy, dwa osły kosztują 500 franków za sztukę. Od posiadanego inwentarza wylicza procent podatku, który trzeba zapłacić.
W styczniu ustawodawcy odrzucili próbę obniżenia opłaty w Zug, jurysdykcji niedaleko Zurychu, gdzie z bardzo niskiego opodatkowania korzystają fundusze hedgingowe i gdzie siedzibę ma gigant towarowy Glencore Plc. Szwajcaria jest jednym z nielicznych państw, w których obowiązuje podatek katastralny. Część krajów OECD, które go nałożyły w latach 90-tych ub. wieku, wycofała się z niego w roku 2017. Obecnie taki podatek utrzymują cztery państwa OECD, jednak koronawirus może to zmienić. Wprowadzenia takiego obciążenia domagają się lewicowi politycy, w tym m.in. w Niemczech.
Argentyna w grudniu ub. roku wprowadziła jednorazowy podatek majątkowy. Brytyjski prawnik Mel Stride zaznacza, że wiele krajów europejskich wypróbowało podatki majątkowe, ale wycofało się z nich, ponieważ są „bardzo skomplikowane”. Ponadto uderzają ponownie w obywateli po tym, jak już zapłacą składki od swoich dochodów. Christian Frey, zastępca dyrektora ds. finansów i podatków w ekonomicznej grupie pro-biznesowej, wskazuje, że kataster jest szczególnie bolesny dla niektórych właścicieli firm zmuszonych do wycofywania pieniędzy w celu uiszczenia opłaty.
Podatek katastralny jest do uniknięcia dzięki zmiany jurysdykcji. Tak zrobił Elon Musk ogłaszając opuszczenie Kalifornii, gdzie już obowiązuje najwyższy podatek dochodowy w USA. W Szwajcarii – zgodnie z konstytucją – każdy płaci według własnych możliwości. To kraj, w którym podatek spadkowy jest niski, a majątek ruchomy, w tym akcje, nie podlegają opodatkowaniu od zysków kapitałowych. Stąd bardziej opłaca się posiadać papiery wartościowe niż konkretne nieruchomości.
Jim Brumby na stronie Banku Światowego wskazywał w styczniu tego roku, że wprowadzenie powszechnego podatku katastralnego jest konieczne, by zaradzić globalnym zakłóceniom. Sugeruje, że chociaż państwa się przed nim bronią, to jednak „jeśli kiedykolwiek był czas, w którym podatki od majątku mogłyby pomóc, to być może jest to właśnie teraz”. Wyjaśnia on w jaki sposób tego typu nowe daniny mogłyby pomóc gospodarce światowej. Przede wszystkim kataster miałby pomóc w walce nierównościami, bowiem wszędzie obserwuje się ten sam trend, to znaczy: bogaci stają się coraz bardziej bogatsi, a biedni coraz biedniejsi. „Około 100 milionów ludzi zostało zepchniętych w ubóstwo przez Covid-19 tylko w 2020 r., a oczekuje się, że liczba ta wzrośnie do co najmniej 150 milionów do końca roku 2021” – pisze. Kataster miałby także pomóc państwom w spłacie rekordowego zadłużenia, które jedynie się powiększyło. Szacuje się, że do końca 2021 r. dług publiczny krajów rozwiniętych wzrośnie o 20 proc. PKB, podczas gdy zadłużenie krajów wschodzących i rozwijających się wzrośnie o 10 punktów procentowych. Wreszcie próbom poddawana jest dziś sama umowa społeczna. Polaryzacja, radykalizacja, niepowodzenia polityki publicznej w walce z koronawirusem sprawiły, że w wielu krajach struktura społeczna ulega zniszczeniu i spada zaufanie do państwa. „Nadszedł czas, aby rozważyć podatek majątkowy. Może on wspierać uczciwość i przynosić poważne stałe dochody. Może pomóc zlikwidować lukę w nierównościach, wypełnić lukę fiskalną i odzyskać zaufanie” – czytamy na stronie Banku Światowego.
Nad wprowadzeniem podatku katastralnego pracuje brytyjska komisja ds. podatku majątkowego (A Wealth Tax for the UK), która analizuje kwestię w pięciu perspektywach: podatek powinien przynieść znaczne dochody; być skuteczny; być uczciwy; być trudnym do uniknięcia i powinien osiągnąć pierwsze cztery cele lepiej niż jakakolwiek inna alternatywa. Komisja zaproponowała jednorazowy podatek majątkowy i reformę obecnego systemu podatkowego. Brytyjczycy szacują, że około siedmiu procent podatników majątkowych można zaklasyfikować jako „o ograniczonej płynności” (bogaci w aktywa; ale ubodzy w dochody).
„Zamiast postrzegać rozwiązanie zbliżającego się kryzysu finansów publicznych jako problem, w którym »coś musi dać« przychody, możliwe jest rozwiązanie przynajmniej części problemu poprzez »ktoś da«. Być może nigdy nie będzie bardziej dogodnego czasu na wprowadzenie majątku katastralnego” – puentuje Brumby, który zainicjował Globalny program podatkowy Banku Światowego w 2015 r.
W USA była kandydatka na prezydenta, senator Elizabeth Warren (D-Mass.), zaproponowała roczny podatek majątkowy, który miałby wpływ na osoby z aktywami przekraczającymi 50 milionów dolarów. Podatek od majątku jest zupełnie inny niż podatek dochodowy, ale oba mają na celu zwiększenie kwoty podatków płaconych przez osoby, które władza uzna za „zamożne”. Podczas gdy podatek dochodowy jest płacony na podstawie dochodu uzyskanego lub w inny sposób wygenerowanego w danym roku, podatek majątkowy jest obliczany na podstawie wszystkich aktywów, w tym tych, które zostały zgromadzone w czasie. Inicjatywa dotycząca podatku majątkowego Warren miałaby zastosowanie do osób, które zgromadziły majątek wyceniony na ponad 50 mln dol. Od tych aktywów dana osoba miałaby zapłacić 2 proc. podatku.
UE także wskazuje, że w czasach, gdy zachodnie gospodarki zostały dotknięte przez Covid-19, a bankom centralnym kończy się już „amunicja”, jedynym rozwiązaniem jest polityka fiskalna. Wskazuje się, że reguły fiskalne powinny zostać przepisane, by umożliwić bardziej aktywną politykę antycykliczną i znacznie zwiększyć rolę rządów w alokacji kapitału. O potrzebie nowej polityki fiskalnej mówi już nie tylko szef Banku Anglii (BOE) Paul Tucker, ale dyrektorzy banków centralnych, ministrowie finansów oraz urzędnicy OECD i Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Kilka dni temu portal prawo.pl podnosił obawy, że polski rząd szuka kandydatów, którzy zajmą się opracowaniem nowych podatków. Zasugerowano, że może chodzić o kataster. Podatek ten może uderzyć w osoby niezamożne, które np. mają nieruchomość – mimo, że w złym stanie technicznym – ale na intratnej działce. Doświadczenie innych państw z podatkiem katastralnym pokazuje, że trudno jest wdrożyć sprawiedliwy system.
Źródło: Bloomberg.com, blogs.worldbank.org, project-syndicate.org, fool.com, prawo.pl
AS