Przemawiając w Uniwersytecie Hankuk, prywatnej uczelni południowokoreańskiej, prezydent Obama podkreślił, że USA jako jedyny kraj który użył broni atomowej, musi szczególnie zaangażować się w zmniejszenie arsenału atomowego. Podkreślił, że ta idea musi stać się przedmiotem szczególnego globalnego wysiłku.
Podczas szczytu atomowego przywódcy ponad 50 krajów chcą uniemożliwić terrorystom zdobycie materiałów nuklearnych. Decyzje podjęte podczas spotkania, mają ułatwić walkę z nielegalnym przemytem materiałów jądrowych.
Wesprzyj nas już teraz!
Obama powiedział studentom, że jest przekonany, że Stany Zjednoczone i Rosja mogą wspólnie ograniczyć swoje zapasy broni jądrowej. Pamiętajmy, że w putinowskiej Rosji ciągle rosną tendencję imperialne, a badania pokazują, że to co cenią Rosjanie w swoim kraju to głównie jego potęga militarna. Nie tworzy to klimatu dla podjęcia propozycji Obamy.
Szczyt ma wywrzeć presje na Koreę Północną i Iran. W swoim przemówieniu Obama zwrócił się bezpośrednio do komunistycznego dyktatora – możesz kontynuować drogę, po której idziesz, ale wiemy dokąd ona prowadzi. Dziś mówimy: Phenian musi mieć odwagę podejmować działanie na rzecz pokoju.
Prezydent w kwestii Iranu zapowiedział, że „czas już się kończy”. Choć nadal „jest wola pokojowego rozwiązanie problemu programu nuklearnego Damaszku”. Dziś dojdzie do spotkania z prezydentami Chin i Rosji, gdzie ten temat będzie dyskutowany. Nie będą to łatwe rozmowy, kraje te mają zdecydowanie różne od amerykańskiego, stanowisko w tej kwestii.
Problemem jaki może negatywnie wpłynąć na jakieś poważniejsze ustalenia szczytu, jest diagnoza zagrożenia światowym terroryzmem. Sam stopień zagrożenia jest różnie interpretowany przez państwa uczestniczące w szczycie, z tego wynika ich chęć lub jej brak w angażowanie się w programy wytyczające standardy bezpieczeństwa atomowego.
Źródło: bbc.co.uk
luk