Małopolska Kurator Oświaty Barbara Nowak – w wywiadzie udzielonym na kanwie premiery książki prof. Nalaskowskiego pt. „Wielkie Zatrzymanie” (wyd. Biały Kruk), do którego napisała wstęp – ostrzega przed coraz większą ideologizacją polskich szkół, a co za tym idzie, także polskich dzieci.
„W dużej mierze do szkół wkracza dziś ideologia gender i LGBT, co jest ogromnym niebezpieczeństwem. Zupełnie odsunięto na bok zasady wynikające z chrześcijaństwa. Mówi się, że aby dziecko było szczęśliwe, to powinno korzystać z wszelkich przejawów wolności ze szczególnym uwzględnieniem jego życia seksualnego. Najbardziej gorszące i niszczące jest to, że chce się to wpajać dziecku już od najmłodszych lat, kiedy wchodzi ono w system przedszkolny i szkolny” – ostrzega Barbara Nowak.
Wesprzyj nas już teraz!
„Mówi się, że jeżeli dziecko – a później dorosły – ma być szczęśliwe, to powinno korzystać z wszelkich przejawów wolności, a szczególnie z nastawieniem do jego życia seksualnego. I to co jest najbardziej gorszące i niszczące człowieka to pomysł, aby wpajać od najmłodszych lat – kiedy tylko dziecko znajduje się w systemie prawnym przedszkolno-szkolnym, żeby najmłodszym dzieciom mówić, że to co ich rodzice, to co ich dziadkowie uważają za ważne, tak naprawdę ważne nie jest” – podkreśla kurator.
Poddanym antydyskryminacyjnemu wychowaniu młodym ludziom wmawia się, że szalenie ważne jest to, aby skupili się na sobie, na własnym odczuwaniu przyjemności. „A najwłatwiej ją uzyskać zajmując się własną seksualnością. Jeżeli dziecko ją znajdzie – oni podają odpowiednie instrukcje – co jest miłe, to powinien o te strefy zadbać i je stymulować. Równocześnie mówi się temu człowiekowi, że to co słyszy w domu – że jest kobieta i mężczyzna, oczywiste rzeczy – że to jest nieprawda. Czyli nie ma nic stałego, do czego mógłby się odnieść. To jest najpierw rozchwianie kompletne młodego człowieka” – zauważa kurator.
„Później podaje mu się informacje absolutnie sprzeczne z naturalnymi biegiem rzeczy. To jest powiedzenie dziecku, że nawet jeżeli wygląda na chłopca, to wcale nie musi się nim czuć. Że nie musi nim być! Zadają mu pytanie, czy nie czuje się kobietą. Czy nie posiada cech, które mu pokazują, że jest bardziej kobiecy i nie pasuje do modelu mężczyzny” – podkreśla.
Barbara Nowak wskazuje jak tradycyjny model rodziny ukazuje się w tym systemie jako źródło ucisku i patologii. „Tych patologii wymienia się mnóstwo: począwszy od przemocy męskiej nad kobietą, ale mówi się o alkoholliźmie, o różnego rodzaju uzależnieniach i całej tej niewoli. A ty człowieku pamiętaj – to co najważniejsze to twój dobrostan. Taka utworzona specjalnie na ten cel nowomowa, cała otoczka zmieniająca wszelkie pojęcia. Więc ty musisz zadbać o ten swój dobrostan. Wszystko co ci przeszkadza musisz usunąć. Idąc dalej tą myślą jest wyraźne wskazane, że jak będziesz większy, powinieneś eksperymentować (…) przecież musisz wiedzieć kim jesteś – więc ekperymentuj z każdym, kto ci się spodoba” – to mantra seksedukatorów.
„Może być to osoba starsza, może być to twój kolega, może być to twoja koleżanka. Musisz sprawdzić, kim jesteś, gdzie tą przyjemność największą będziesz posiadał. Więc jako ten człowiek masz po prostu zadbać tylko o siebie. I z całą pewnością nie możesz podważać tego, co było określane w tym momencie „patologią” – podkreśla.
Całą rozmowę z Barbarą Nowak można zobaczyć poniżej. Dowiecie się między innymi o tym, jak w szkołach uczy się skupiać dzieci na własnych przyjemnościach oraz jak się wpaja od najmłodszych lat niepewność płciową pytając na przykład chłopca w przedszkolu, czy nie czuje się dziewczynką… Ten „fenomen” dokładnie opisał także prof. Aleksander Nalaskowski w swej książce „Wielkie Zatrzymanie. Co się stało z ludźmi?”.
Źródło: bialykruk.pl
PR
