Władze Bawarii cenzurują promowane przez kanclerz Angelę Merkel proimigranckie hasło „damy radę”. Region ma dość rosnącego zagrożenia atakami islamistów i stawia jasno sprawę: tylko ograniczenie imigracji może poprawić bezpieczeństwo kraju.
Premier Bawarii Horst Seehofer, w którego landzie doszło do serii ataków, odrzucił politykę migracyjną kanclerz Niemiec Angeli Merkel i jej hasło „damy radę”. – Damy radę – nie mogę, mimo najlepszej woli, uznać tego zdania za moje własne – powiedział. Jego zdaniem problem jest za duży, a próby jego rozwiązania – niesatysfakcjonujące. – Ograniczenie imigracji jest warunkiem bezpieczeństwa tego kraju – podkreślił premier.
Wesprzyj nas już teraz!
Seehofer odnosząc się do fali ataków na terenie Bawarii, w tym dwóch zamachów, które miały podłoże dżihadystyczne, ocenił, że „wszystkie nasze przewidywania się sprawdziły”.
Angela Merkel po fali ataków islamistów oświadczyła, że nie poczuwa się do winy i broniła swojej liberalnej polityki migracyjnej. Jak mówiła, jest przekonana, iż Niemcy „poradzą sobie z tym historycznym zadaniem będącym historycznym wyzwaniem w czasach globalizacji”.
Merkel chcąc przeciwdziałać zagrożeniom chce wprowadzić plan oparty na zasadzie wczesnego ostrzegania o radykalizacji uchodźców. To wzmocnienie personalne służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo oraz lepsze wyposażenie ich w sprzęt. Szybciej ma powstać też ośrodek zdolny do kontrolowania komunikacji internetowej terrorystów.
Źródło: wpolityce.pl
MA