Fala upiornych żartów dotarła do Niemiec. Tym razem „straszny klaun” zaatakował w bawarskiej świątyni dziecko. Według policji „żartowniś” miał przy sobie piłę łańcuchową.
Od dłuższego czasu w Stanach Zjednoczonych i niektórych krajach Europy Zachodniej można spotkać się z fenomenem strasznych lub upiornych klaunów . To zazwyczaj młodzi ludzie, którzy przebierają się w ohydny strój i ukrywają się gdzieś w mieście, by znienacka wystraszyć przechodniów, najchętniej dzieci lub kobiety.
Wesprzyj nas już teraz!
Od tego zjawiska nie są wolne także Niemcy. Tym razem „straszny klaun” zaatakował w Bawarii, wybierając na miejsce swojej „zabawy” protestancki dom modlitwy. Do świątyni w miejscowości Bad Abbach na południu kraju wszedł uzbrojony w piłę łańcuchową. Wystraszył tam ośmiolatka, który, przerażony, wybiegł z budynku. Także sprawca wybiegł wówczas ze świątyni i odjechał zaparkowanym przed nią samochodem.
Moda na „straszne klauny” przywędrowała do Niemiec w październiku. Rzecz bywa w skutkach tragiczna, bo zdarza się, że przebrani napastnicy przerażają swoje ofiary tak bardzo, że te bądź ranią się podczas próby rozpaczliwej ucieczki, bądź też fizycznie atakują przebierańców. Przykładem sytuacja z Berlina, w której „straszny klaun” został raniony nożem przez swoją przestraszoną ofiarę.
Źródło: katholisch.de
Pach