Wieloletni wolontariusz w parafii św. Alto w miejscowości Unterhaching, nieopodal Monachium, domaga się powtórzenia wyborów do landtagu Bawarii, które odbyły się w minioną niedzielę 15 września. Zdaniem Bawarczyka „wiszące na ścianach krzyże w lokalach wyborczych mogły rozpraszać, a nawet irytować wyborców” – pisze „Süddeutsche Zeitung”.
Bawarski inżynier – aktywnie angażujący się w sprawy katolickiej parafii św. Alto i od wielu lat pomagający przy przeprowadzaniu wyborów – domaga się anulowania głosowania do lokalnego parlamentu Bawarii, jakie miało miejsce 15 września. Dziennik „Süddeutsche Zeitung” donosi, „że bezpośrednio po ogłoszeniu wyników wyborów do bawarskiego parlamentu inżynier wystosował pismo do przewodniczącego krajowej komisji wyborczej, Karlheinza Andinga i wysokiego urzędnika we władzach krajowych. W piśmie tym wyszedł z założenia, „że wybory zostały zakłócone przez wiszące na wielu ścianach krzyże (…) bowiem – jak twierdzi – ich obecność mogła rozpraszać, a nawet irytować wyborców, tym samym wpływając na podejmowane przez nich decyzje”.
Wesprzyj nas już teraz!
W złożonym piśmie działacz z Unterhaching powołał się także na „ustawę o wyborach do landtagu („Gesetz über Landtagswahl), która „zabrania jakiegokolwiek wpływu na wybory poprzez słowa, dźwięki, obrazy itp.”. Przewodniczący krajowej komisji wyborczej obiecał „skierować sprawę na drogę postępowania sądowego”. Jednakże – jak podaje „Süddeutsche Zeitung” – „wstępnie wyklucza i uznaje za raczej mało prawdopodobny wpływ krzyża na decyzje podejmowane przez wyborców”.
Z informacji podanych przez „kath.net” wynika, że „oburzony wynikiem głosowania Bawarczyk zażądał dodatkowo usunięcia krzyży ze wszystkich pomieszczeń, w których wyborcy będą oddawali głosy podczas najbliższych wyborów parlamentarnych, które odbędą się w niedzielę 22 września”.
15 września odbyły się już wybory do lokalnego parlamentu Bawarii. Zdecydowane zwycięstwo odniosła bawarska CSU, siostrzana partia rządzącej w Niemczech CDU. Całkowitą klęskę ponieśli natomiast liberałowie z FDP – uzyskując zaledwie 3 procent głosów, nie weszli do bawarskiego parlamentu.
Źródło: Süddeutsche Zeitung, www.kath.net
Klaud