Będę debatował z osobą, która zamelduje się w finale – oznajmił kandydat wspierany przez PiS. Choć, jego zdaniem, do roztrzygnięcia wyborów prezydenckich nie będzie potrzebna druga tura. Nawrocki podzielił się również gorzką refleksją na temat polityki zagranicznej Zełenskiego i sytuacji ukraińskich uchodźców w Polsce.
Karol Nawrocki był gościem w programie „Graffiti” na antenie Polsat News. Jak zapewniał, nie ma „planu B”, gdyż zamierza wygrać już 18 maja. W jego ocenie, do roztrzygnięcia wyborów nie będzie potrzebna druga tura.
Pytany o to, czy zamierza stanąć do debaty z drugim prawicowym kandydatem, Sławomirem Mentzenem, Nawrocki oświadczył, że żadnych pojedynków przed pierwszą turą nie będzie. – Jestem gotów stanąć do debaty z każdym, kto zamelduje się w finale, ale to ja zamierzam wygrać w pierwszej – zadeklarował.
Wesprzyj nas już teraz!
Nawrocki pytany był również o wstrzymanie pomocy wojskowej dla Ukrainy przez administrację USA. Kandydat PiS stwierdził, że jest to skutek postawy Wołodymyra Zełenskiego w Białym Domu, która okazuje się „katastrofalna w skutkach” dla całego regionu.
Prowadzący dopytywał także o kampanijną wypowiedź Nawrockiego, zgodnie z którą „Ukraińcy sprawiają problemy w kolejkach do szpitali i do przychodni” i „nie może być tak, żeby byli traktowani lepiej niż Polacy”. – Ja to słyszę od ludzi na spotkaniach w całej Polsce (…). Wszyscy muszą zostać zaopiekowani (w ochronie zdrowia – red.) – przekonywał kandydat.
Źródło: polsatnews.pl
PR