30 czerwca po raz pierwszy w historii miasta odbędzie się Marsz Równości. Lewica już otrąbiła spektakularny sukces i jednocześnie zaprosiła do udziału osoby z całej Polski… zapewne w obawie o niską frekwencję.
„To pierwszy Marsz Równości w województwie, w którym PiS osiągnął najlepszy krajowy wynik w wyborach prezydenckich oraz parlamentarnych” czytamy na facebookowej stronie wydarzenia.
Wesprzyj nas już teraz!
– To, że ludzie robią takie wydarzenia w Rzeszowie, to jest największa siła nowoczesnego ducha obywatelskiego – wskazała Marta Lempart, inicjatorka i liderka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.
Entuzjazm lewicy wydaje się w tym przypadku wybitnie zawyżony, gdyż w wydarzeniu deklaruje swój udział…tylko nieco ponad 250 osób, a i ta liczba w żaden sposób nie oddaje „ducha obywatelskiego” podkarpackich wyborców.
Lempart pośrednio przyznaje się do obaw związanych z niską frekwencją: „Chciałabym, aby w marszu wzięli udział nie tylko mieszkańcy miasta czy okolic, lecz właśnie – solidarnie – osoby z całej Polski”.
W promocję wydarzenia została wciągnięta cała lewicowa machina medialna z „Gazetą Wyborczą”, „Krytyką Polityczną” czy „Codziennikiem Feministycznym” na czele. – Od lat opisujemy warszawską Paradę Równości. To ważna miejska impreza, zmienia miasto i warszawiaków. To też okazja do świetnej zabawy na ulicach Warszawy. Wam też życzymy dobrej zabawy na I Marszu Równości w Rzeszowie. Życzymy również RÓWNOŚCI – napisali dziennikarze warszawskiej „Gazety Wyborczej”.
Do Rzeszowa ściągną także członkowie środowisk LGBTQ z zagranicy. Polską scenę polityczną reprezentować ma m.in. Joanna Scheuring – Wielgus czy Artur Dunin z PO.
PR