19 grudnia 2021

Będzie nowa dyrektywa KE: do 10 lat więzienia z powodu „przestępstw przeciwko środowisku”

(pixabay.com)

Komisja Europejska opracuje dyrektywę dotyczącą przestępstw przeciwko środowisku. Mają pojawić się surowsze kary w kodeksie karnym – do 10 lat pozbawienia wolności – za działania, które mogły przyczynić się do śmierci ludzi. Nieco niższe sankcje mają dotyczyć nielegalnego poboru wody, zanieczyszczenia gleby, nielegalnego handlu drewnem itp.

15 grudnia KE przyjęła wniosek dotyczący nowej unijnej dyrektywy zwalczającej przestępstwa przeciwko środowisku. Takie zobowiązanie zapisano w Europejskim Zielonym Ładzie. Wniosek ma być wstępem do kodyfikowania w przyszłości przestępstw klimatycznych.

W nowej dyrektywie mają być zdefiniowane nowe przestępstwa przeciwko środowisku, wskazany minimalny poziom sankcji i określone zasady pogłębionej transgranicznej współpracy między organami ścigania. Dyrektywa określi również zasady wspierania osób zgłaszających przestępstwa.

Wesprzyj nas już teraz!

Bruksela tłumaczy, że pomoże to w lepszej ochronie przyrody i zasobów naturalnych, przyczyni się do poprawy zdrowia publicznego i ogólnego dobrostanu ludzi.

Surowe kary mają grozić za nielegalny handel drewnem, nielegalny recykling statków, nielegalny pobór wody, ale także za handel gazami cieplarnianymi, co ma się przyczyniać do ocieplenia klimatu.

Dookreślenie przestępstw przeciwko środowisku ma „zwiększyć w ten sposób pewność prawa”.

Komisja proponuje, by w przypadku przestępstw, które mogą spowodować śmierć lub poważne uszkodzenie ciała, państwa członkowskie przewidziały co najmniej karę pozbawienia wolności do lat dziesięciu. Proponuje się ponadto sankcje dodatkowe np. wykluczenie danego podmiotu z możliwości uczestniczenia w przetargach, cofnięcie pozwoleń administracyjnych, czy zobowiązanie do naprawy szkody poprzez odbudowę zasobów przyrodniczych.

Inspektorzy środowiska, policja, prokuratorzy i sędziowie przejdą specjalne szkolenia i mają ze sobą ściśle współpracować. Każdy kraj ma opracować własną strategię „zapewniającą spójne podejście na wszystkich szczeblach egzekwowania prawa i dostępność niezbędnych zasobów” w celu ułatwienia prowadzenia spraw o zasięgu transgranicznym (np. nielegalny handel dziką fauną i florą, transgraniczne zanieczyszczenie powietrza, wody i gleby).

KE będzie zabiegała o wprowadzenie podobnych regulacji we wszystkich krajach na świecie.

Wiceprzewodniczący KE do spraw Europejskiego Zielonego Ładu Frans Timmermans komentował, że „umyślne niszczenie naszego środowiska naturalnego zagraża naszemu przetrwaniu jako ludzkości”. Pozwolenie zaś na „bezkarne działanie podważa nasze wspólne wysiłki na rzecz ochrony przyrody i różnorodności biologicznej, walki z kryzysem klimatycznym, ograniczenia zanieczyszczenia i wyeliminowania odpadów”. Dlatego – jego zdaniem – konieczne jest zdecydowane zwalczanie tych „nadużyć” i temu służy projekt KE.

Wiceprzewodnicząca KE do spraw wartości i przejrzystości Věra Jourová przekonywała, że dzięki nowym regulacjom organy ścigania i wymiar sprawiedliwości „zyskają narzędzia do skuteczniejszego przeciwdziałania przestępstwom przeciwko środowisku w całej Unii”.

Komisarz ds. środowiska, oceanów i rybołówstwa Virginijus Sinkevičius oświadczyła: Przestępstwa przeciwko środowisku powodują nieodwracalne i długotrwałe szkody dla zdrowia ludzi oraz dla środowiska. Trudno jest jednak przeprowadzić dotyczące ich postępowanie przygotowawcze i wnieść sprawę do Trybunału, a sankcje są zazwyczaj słabe. Dlatego musimy wzmocnić nasze prawo karne dotyczące środowiska. W czasie, gdy społeczność międzynarodowa prowadzi dyskusję na temat przestępstwa ekobójstwa, wysoki poziom ochrony środowiska jest ważny nie tylko dla obecnych, ale również dla przyszłych pokoleń, podwajamy więc nasze starania na rzecz walki z degradacją środowiska.

Komisarz do spraw wymiaru sprawiedliwości Didier Reynders podkreślił, że dzięki nowej dyrektywie KE zyskuje „kolejne silne narzędzie służące ochronie środowiska, a ostatecznie – naszej planety”.

Wniosek KE trafi pod głosowanie europosłów i do Rady.

Przestępstwa przeciwko środowisku porównywane są do handlu narkotykami i mają być domeną zorganizowanych grup przestępczych.

Wniosek KE jednak ma bardziej przyczynić się do szybszego przejścia do gospodarki o obiegu zamkniętym i unijnej strategii na rzecz bioróżnorodności 2030. Przy okazji ma „promować praworządność w dziedzinie ochrony środowiska”. Pojawią się kolejne preteksty do interwencji Brukseli.

O nowych przestępstwach przeciwko środowisku rozmawiano podczas ostatniego szczytu klimatycznego ONZ – COP26 w Glasgow. Surowe kary za nielegalny handel drewnem, co ma uniemożliwić wylesianie, ma pozwolić zachować dostęp do zasobów naturalnych, w tym pierwiastków ziem rzadkich poprzez zwalczanie mafii monopolizujących dystrybucję tak bardzo pożądanych surowców niezbędnych w cyfryzacji. W Glasgow podkreślono, że najwięcej najbardziej pożądanych minerałów znajduje się w ubogich krajach Południa, gdzie klimat sprzyja bioróżnorodności. Wskazano, że boom technologiczny z końca lat 90. znacznie zwiększył zapotrzebowanie na metale ziem rzadkich i metale szlachetne, a te znajdują się w regionach Globalnego Południa. Tam z kolei dostęp do zasobów jest utrudniony wskutek operowania gangów zbrojnych lub skorumpowanych urzędników. Przykładowo działająca do 2016 r. kolumbijska partyzantka marksistowska FARC miała pozyskiwać 20 proc. swoich funduszy z nielegalnego wydobycia złota. Z kolei w Demokratycznej Republice Konga, gdzie znajduje się 50 proc. globalnych zasobów kobaltu niezbędnego do produkcji chociażby akumulatorów pojazdów elektrycznych, komputerów, telefonów komórkowych, jedynie wybrane korporacje mają dostęp do zasobów wskutek działania grup przestępczych. W 2019 r. złożono pozew przeciwko firmom: Apple, Google, Dell, Microsoft i Tesla o odszkodowanie za pracę dzieci, które zginęły w kopalniach kobaltu i litu.

Państwa  podkreślają, że w walce z klimatem chodzi m.in. o stworzenie sprawiedliwego dostępu do pewnych deficytowych zasobów i rozbicie międzynarodowych sieci nielegalnych łańcuchów dostaw. Chodzi także o opodatkowanie tych zasobów, aby ograniczyć konkurencję ze strony podmiotów zyskujących przewagę dzięki dostępowi do surowców za pośrednictwem uzbrojonych bojówek lokalnych (operują w tzw. upadłych państwach).

O problemie dyskutowano także 6 grudnia br. na forum ONZ. Duńska ekonomistka i szefowa Programu Środowiskowego ONZ, Inger Andersen podczas konferencji poświęconej przestępstwom środowiskowym (Financial Action Task Force High Level Conference: Partnering for Greater Impact – Environmental Crime) akcentowała utratę wpływów podatkowych do budżetów państw.

Wskazała, że z powodu przestępstw przeciwko środowisku rządy tracą rocznie 91-259 miliardów dolarów. Narzekała, że „przestępstwa przeciwko środowisku pozbawiają ludzi zrównoważonych źródeł utrzymania, ponieważ pozbawieni skrupułów aktorzy wykorzystują społeczności o niskich dochodach do grabieży ich zasobów”. – Przestępstwa przeciwko środowisku szkodzą pokojowi, bezpieczeństwu i stabilności – od finansowania uzbrojonych grup po odbieranie życia tym, którzy bronią środowiska – mówiła.

Dodała, że konieczna jest „silniejsza praworządność w zakresie ochrony środowiska”, a „niedawne globalne uznanie prawa człowieka do czystego, zdrowego i zrównoważonego środowiska jest krokiem we właściwym kierunku”.

Mówiła m.in. o wsparciu, jakie UNEP, czyli agencja, którą kieruje udziela państwom w kodyfikacji i zaostrzeniu sankcji za przestępstwa przeciwko środowisku.

W dalszej perspektywie należy się spodziewać kodyfikacji przestępstw przeciwko klimatowi.

Źródło: ec.europa.eu, uenp.org, globalinitiative.net,

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Po osiągnięciu celu na 2024 rok nie zwalniamy tempa! Zainwestuj w rozwój PCh24.pl w roku 2025!

mamy: 32 506 zł cel: 500 000 zł
7%
wybierz kwotę:
Wspieram