Szkocki parlament regionalny szykuje się do odpowiedzi na wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Wiele wskazuje na to, że kraj ten przeprowadzi referendum „niepodległościowe”, które pozwoli Szkotom pozostać pod brukselskim zarządem.
W ocenie rządzącej Szkockiej Partii Narodowej, referendum jakie miało miejsce w czerwcu 2016 roku, w którym obywatele Zjednoczonego Królestwa głosami Anglików i Walijczyków opowiedzieli się za wyjściem z UE, na tyle zmieniło sytuację polityczną, że powtórzenie referendum „niepodległościowego” w Szkocji jest uzasadnione.
Wesprzyj nas już teraz!
Szkoci na temat swojej niepodległości wypowiedzieli się we wrześniu 2014 roku i zdecydowali wówczas, że chcą pozostać w strukturach Zjednoczonego Królestwa. Teraz, gdy Brexit staje się faktem, Szkoci coraz głośniej mówią o „niepodległości” i pozostaniu w strukturach unijnych.
Prace zmierzające w tym kierunku rozpoczyna szkocki parlament, który zwróci się do Londynu o zielone światło dla drugiego referendum ws. odłączenia się kraju od Wielkiej Brytanii. – Ja głęboko wierzę w niepodległość, ale decyzję powinni podjąć ludzie – powiedział Polskiemu Radiu minister ds. Europy w szkockim rządzie, Alasdair Allan.
Z kolei Alastair Cameron, szef organizacji Scotland in Union jest zdania, że drugie referendum nie zmieni werdyktu Szkotów, a kampania spowoduje, że rząd „zaniedba codzienne zarządzanie krajem”.
Debata w sprawie uchwały kierowanej do Londynu zaplanowana została na wtorek, a głosowanie na środę. Konserwatyści, lewica i liberałowie zagłosują przeciw uchwale. Poprą ją SNP i Zieloni, którzy mają większość w szkockim parlamencie. Rząd chciałby rozpisania referendum jeszcze przed zakończeniem negocjacji ws. Brexitu.
Źródło: tvp.info
MA