Papież Franciszek chce, aby ustanowić wspólną datę Wielkanocy z chrześcijanami ze Wschodu. W przyszłym roku Wielkanoc będzie obchodzona w tym samym czasie – i według Franciszka tak powinno być również w przyszłości.
Ze względu na użycie odmiennych kalendarzy Kościół rzymski obchodzi Wielkanoc w innym czasie, niż chrześcijanie na Wschodzie. Papież Franciszek już kilka lat temu sugerował, że mogłoby się to zmienić. Chodziłoby o przyjęcie przez Kościół katolicki prawosławnej daty. Rzecz jest skomplikowana, bo wprowadzałaby pewien element chaosu: Kościół katolicki funkcjonuje według kalendarza gregoriańskiego z 1582 roku, a prawosławni – według wcześniejszego kalendarza juliańskiego.
Alternatywą byłoby ustalenie Wielkanocy na datę stałą; taka propozycja była dyskutowana w czasie II Soboru Watykańskiego, ale rzecz nie została nigdy podjęta.
Wesprzyj nas już teraz!
W przyszłym roku chrześcijanie – zarówno katolicy jak i prawosławni – będą świętować 1700. rocznicę Soboru Nicejskiego. W związku z tym będzie się odbywać wiele inicjatyw ekumenicznych. Składa się przy tym tak, że Wielkanoc zarówno w Kościele rzymskim jak i w chrześcijaństwie wschodnim przypada na niedzielę 20 kwietnia. Jak powiedział papież Franciszek na spotkaniu z przedstawicielami grupy „Pasqua together” (Wielkanoc razem), „jest to ważny znak”; Ojciec Święty zadeklarował, że wspiera „wszystkie wysiłki” na rzecz wypracowania już na trwałe wspólnej daty Wielkanocy.
Główny ciężar decyzji spoczywa na Kościele katolickim, gdyby rzecz miała ostatecznie polegać na przyjęciu prawosławnego systemu obliczania daty Wielkanocy.
Dyskusje na ten temat trwają co najmniej od 2015 roku, ale jak dotąd niewiele wskazuje, by sprawa rzeczywiście posuwała się naprzód.
Źródła: katholisch.de, PCh24.pl
Pach