9 września 2022

Elżbieta II jak nikt inny w naszych czasach uosabiała formy porządku monarchicznego [VIDEO]

(fot. GS / PCh24.pl)

Rewolucjoniści niszczą całe piękno cywilizacji łacińskiej. Paradoksalnie, monarchia z królową Elżbietą II była przedłużeniem tego piękna. Jaśniała w świecie zbarbaryzowanym i wulgarnym, choć te rządy w swoim legitymizmie i charakterze doktrynalnym były monarchią protestancką. Mówili o tym Jerzy Wolak, redaktor naczelny magazynu „Polonia Christiana”, oraz Arkadiusz Stelmach i Sławomir Skiba ze Stowarzyszenia Kultury Chrześcijańskiej im. ks. Piotra Skargi, w specjalnym programie „Śmierć Elżbiety II. To koniec brytyjskiej monarchii?” na kanale PCh24TV. 


Oczywiście mówimy tu o monarchii brytyjskiej, niekatolickiej, która przez wieki ma na swoim koncie bardzo ostre prześladowania prawdziwego Kościoła. Ta monarchia odpowiedzialna jest za krew wielu katolików. Podnoszone są również wątpliwości co do jej legitymizmu. Jednak żyjemy czasach takich, w jakich żyjemy. Jest rok pański 2022, będący straszliwą kulminacją szatańskiej rewolucji, która nienawidzi wszelkiego porządku. A w sposób szczególny nienawidzi porządku hierarchicznego. Monarchie na całym świecie są wyśmiewane, opluwane i marginalizowane, ale, co ciekawe, mimo tego ludzie do nich lgną – wskazał wiceprezes SKCh, Arkadiusz Stelmach.

Wesprzyj nas już teraz!

Jak podkreśla, królowa Elżbieta II ucieleśniała pewne cechy monarchy, za którym będziemy tęsknić. – Wraz z jej odejściem kończy się pewna epoka. Trudno będzie każdemu następnemu monarsze, jeżeli takowy będzie, dorównać jej pod tym względem – dodał.

Z kolei według Sławomira Skiby, „klasa i splendor monarchii brytyjskiej, który jako monarchiści podziwiamy, to jest to, czego potrzeba dzisiejszemu światu pogrążonemu w wulgarności, coraz większej anarchii i skrajnemu egalitaryzmowi (…) także w samym źródle hierarchii jakim jest Kościół katolicki”. Wiceprezes SKCh wskazuje na zaciekłość rewolucjonistów, pragnących zniszczenia całego piękna cywilizacji łacińskiej.

Paradoksalnie, monarchia z królową Elżbietą II była przedłużeniem tego piękna. W świecie zbarbaryzowanym, wulgarnym, jaśniała, choć te rządy w swoim legitymizmie i charakterze doktrynalnym były monarchią protestancką – zauważył.

Jerzy Wolak zwrócił uwagę na niechlubne dziedzictwo brytyjskiej monarchii, o którym nie wolno nam zapomnieć. – W XVI monarchia – jeszcze nie brytyjska – ale angielska stała się jednym z motorów rewolucji. Henryk VIII oderwał ją od Rzymu, Elżbieta i jej następcy rozszerzali tylko to władztwo. Anglia stała się motorem świata protestanckiego, który został następnie przeniesiony do kolonii amerykańskich. Mają, można powiedzieć kolokwialnie, pod tym względem, sporo za uszami – przypomniał redaktor naczelny magazynu Polonia Christiana.

To wszystko prawda. Ale pomimo tego, będzie nam brakować Elżbiety II. […] Myślę, że znajdujemy się w takim przełomowym momencie, że model estetyki chrześcijańskiej – wyrażany w rządach Elżbiety II – może być zagrożony. Natomiast chcemy zwrócić uwagę na to, co ta monarchia,  okaleczona, z dziedzictwem nie do zaakceptowania, niosła ze sobą jako wyraziciel porządku hierarchicznego i monarchii jako takiej – dodał z kolei Sławomir Skiba.

Uczestnicy live’a na PCh24TV podkreślili, że dzisiaj zwracamy uwagę na monarchię brytyjską zdecydowanie bardziej niż norweską, hiszpańską czy duńską. – Przede wszystkim dlatego, że tak doskonale zachowała te wszystkie formy wyniesione jeszcze z czasów katolickich. Dlaczego te formy są tak ważne? My dzisiaj, skażeni myśleniem rewolucyjnym, uważamy, że władza pochodzi od ludu. Tymczasem władza pochodzi od Boga i jest narzędziem czynienia dobra w klasycznym, katolickim rozumieniu, żeby zabezpieczała dobro wspólne. Przez to jest święta i jako taka domaga się wielkich i świętych form, swoistej liturgii. Pewnej oprawy, która nie może być sprzeczna z istotą władzy – zwrócił uwagę Arkadiusz Stelmach.

Właśnie dlatego wobec tych pięknych, odziedziczonych po świecie katolickim form, mówimy z takim podziwem. Podziwiamy ją, bo jest obiektywnie piękna i ludzie z tym pięknem chcą mieć kontakt. Każdy z nas tęskni i pragnie – jak we Władcy Pierścieni – powrotu króla, że powstanie autorytet, władza, stojąca po stronie dobra. Dlatego wszyscy, zarówno w Wielkiej Brytanii jak i we wszelkich innych miejscach, gdzie tylko się pojawiała, pragnęli tego kontaktu – dodał.

Zdaniem uczestników dyskusji, zamiast ostro potępiać brytyjską monarchię, powinniśmy czerpać z niej to, co najcenniejsze. – Powinniśmy sięgać po to dziedzictwo z zachwytem, bo to nic innego jak skarby tradycji. Umiłowanie tradycji i zrozumienie jej – wskazał Jerzy Wolak.

W opinii komentatorów, monarchia brytyjska uosabiała również stałość, „tak obcą dzisiejszemu rewolucyjnemu światu, miotającemu się i wystraszonemu”. – To podkreśla społeczeństwo brytyjskie od prawej do lewej strony sceny politycznej. Elżbieta II przeżyła zmiany 15 premierów i siedmiu papieży. Jeszcze w poniedziałek zdążyła przyjąć rezygnację ostatniego premiera i przyjąć nominację kolejnej – zauważył Sławomir Skiba. – Jest w monarchii – oczywiście z zachowaniem wszelkich proporcji – coś z katolickiej zasady „krzyż stoi, świat się kręci”. W pewnym sensie monarcha wyraża tą katolicką zasadę i wyraża boski porządek, którym Bóg jest stałym elementem – podkreślił wiceprezes SKCh.

Więcej w materiale wideo:

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij