11 lipca w Belfaście protestanci w kilku miejscach spalili polskie flagi, obchodząc święto o jawnie antykatolickim zabarwieniu. Przedstawiciele polskiej społeczności w Irlandii Północnej nie kryją oburzenia, władze deklarują, że przyjrzą się sprawie.
Do incydentów doszło w stolicy Irlandii Północnej. Dziennikarze BBC udokumentowali dwa przypadki publicznego spalenia polskiej flagi. W kolejnym spalono plakat wyborczy polskiego kandydata w lokalnych wyborach. Polskie barwy narodowe zostały umieszczone na stosach, rozpalanych przez irlandzkich protestantów w nocy z 11 na 12 lipca, w celu upamiętnienia militarnego zwycięstwa nad katolikami w 1690 roku.
Wesprzyj nas już teraz!
Rozpalenie olbrzymich ognisk przypominać ma o całonocnym świętowaniu zwycięstwa nad jakobitami, irlandzkimi i francuskimi „papistami”. Ulice protestanckich dzielnic Belfastu są wówczas obwieszane brytyjskimi flagami i wizerunkami królowej. Rozpalenie stosów o 22:00 jest co roku okazją do chuligańskich wybryków, starć a także ataków na katolickie kościoły. Następnego dnia o godzinie 10 rusza manifestacja, główny punkt Dnia Oranżystów. „Święto” o wyraźnie antykatolickim zabarwieniu trwa do godzin nocnych.
W tym roku na „stosach” wylądowały polskie flagi. Plakat wyborczy polskiej kandydatki w lokalnych wyborach umieszczono na tle materiałów opatrzonych wielkim napisem „Sekciarstwo”, przygotowanych przez skrajnie lewicową Partię Robotniczą – słynącą z wrogości wobec katolików. Polskie flagi umieszczane były obok flagi Irlandii.
Polacy nie kryją oburzenia, żądają od władz zdecydowanych reakcji. Jak tłumaczy Maciek Bator ze Stowarzyszenia Polskiego w Irlandii Północnej, przez palenie symboli promowane są antypolskie uprzedzenia. Dla protestanckiej młodzieży może to stać się wyraźnym sygnałem do eskalowania przemocy. Jak dodaje, już teraz Polacy w Irlandii Północnej borykają się z poważnymi incydentami motywowanymi nienawiścią.
Anna Lo z Alliance Party przyznaje, że były to „wyraźnie rasistowskie zachowania”, za które odpowiedzialność ponoszą „bigoci”. Według lokalnych urzędników, problem zostanie podjęty podczas dorocznej oceny przebiegu Nocy Ognisk.
Źródło: BBC
mat