Belgijscy biskupi wzywają swych rodaków do nawrócenia ekologicznego. Piszą o tym w specjalnym liście pod tytułem: „Czas na stworzenie: zapewnić przyszłość ziemi i wszystkim jej mieszkańcom”.
Punktem wyjścia dla refleksji belgijskiego episkopatu są ekologiczne raporty. Jeden z nich przygotowany przez ONZ wskazuje, że w skali całego świata co ósmy gatunek zwierząt i roślin jest zagrożony wyginięciem. Inny, opracowany przez grupę ekspertów alarmuje, że do 2030 r. trzeba zmniejszyć o połowę emisję dwutlenku węgla, aby ograniczyć ocieplenie klimatu do 1,5 stopnia Celsjusza. Warto zauważyć, że kraje Beneluksu to region o wysokiej emisji dwutlenku węgla. Liderem jest tu Luksemburg, który w przeliczeniu na mieszkańca produkuje dwa razy więcej dwutlenku węgla niż Polska.
Pośród tych dramatycznych danych o stanie naszej planety belgijscy biskupi chcą być głosicielami dobrej nowiny: „raporty naukowców potwierdzają, że można jeszcze uratować przyszłość naszej planety. Choć czas nagli, możemy jeszcze wyjść ze spirali śmierci, która wciąga nasz świat” – przekonuje Episkopat Belgii. Zastanawiąjące, że katoliccy biskupi podchwycili najważniejsze postulaty „religii ekologizmu”, a w swojej posłudze za przewodnika służą im wytyczne ONZ.
Wesprzyj nas już teraz!
Biskupi zachęcają więc zatem wszystkich, aby postępowali po drodze ekologicznego nawrócenia i zaznawali szczęścia w umiarkowaniu. W sposób szczególny zwracają się do katolickich parafii, stowarzyszeń i organizacji, aby opracowały plan ochrony klimatu poprzez odpowiednią restrukturyzację własnych budynków z myślą o jak najmniejszym użyciu energii. Biskupi zachęcają też wspólnoty katolickie, aby całe ich życie było przeniknięte troską o stworzenie.
Szkoda, że nie o zbawienie.
KAI / PR